sobota, 24 czerwca 2017

Nad jeziorem









 Pora na przebudzenie
  
dzisiaj  do mnie się przyśmiewa
niepokojąc obłoki
ślepoczarne myśli jakby zbłękitniały

tylko bladouste wspomnienia
te nie chcą się oddalić

choć tłumię żal dłońmi z całej siły
ciągle słyszę skowyt serca
idę szukać wyjścia z labiryntu cienia

18 marca 2011r.       Daglezja

niedziela, 18 czerwca 2017

już lato?








wypadł mi czerwiec
umknął z życiorysu
już go nie odnajdę
czasem trzeba się minąć
aby się spotkać
mnie ten czerwiec wielkim łukiem ominął
można być daleko i czuć oddech
czasem trzeba być daleko
 by się nie oddalić