sobota, 30 grudnia 2017
ŻYCZĘ SZCZĘŚCIA W NOWYM 2018 ROKU !!!
sobota, 23 grudnia 2017
poniedziałek, 6 listopada 2017
Smutek mnie przytula...
Niesłowność to norma, zarówno u zwykłych zjadaczy chleba, jak i u urzędasów, fachowców, ludzi na wysokich stanowiskach, którzy przykładem winni świecić. Hipokryzja jest jakby wartością dodatnią, to taka umiejętność aktorska, która jest w cenie. Przyjaźń zazwyczaj jest interesowna , inna zdarza się bardzo rzadko. Wszystko to sprawia, że nie chce mi się nic pisać, z nikim rozmawiać. Jedynie moje wędrówki dają mi siłę do trwania, jedynie w lesie, nad wodą, daleko od ludzi jestem spokojna ...oddycham.
Może to nie do końca prawda, może ja mam pecha i znalazłam się w nieodpowiednim czasie, w nieodpowiednim otoczeniu:-)
Nie wiem.
Pesymistyczna to notka...lepiej jej nie czytać.
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu zajrzą.
Jesienna Daglezja.
Może to nie do końca prawda, może ja mam pecha i znalazłam się w nieodpowiednim czasie, w nieodpowiednim otoczeniu:-)
Nie wiem.
Pesymistyczna to notka...lepiej jej nie czytać.
Pozdrawiam wszystkich, którzy tu zajrzą.
Jesienna Daglezja.
poniedziałek, 30 października 2017
[*]
Zaplątanie jesienne
jesień dłonie splecie
poda barw lśniących korale
na brązowo-hebanowej tacy
owoce czerwone
złociste miody nektarowe
szumem skrzydeł
dzikich gęsi nasączone
na dywanach pajęczyn
kryształowe wzory
i pieśń nad pieśniami
zawodzenie wiatru
szum strumienia
z odgłosem gęgania
w tle
czasem można usłyszeć skargę
samotnej róży herbacianej
że nie zbyt wyraźnie
los nasączył ją kolorem
i ktoś ją ominął
14 września 2014 rok Daglezja
wtorek, 10 października 2017
Co oczy widziały....na spacerze.
Za górami...
=========
za górami za lasami
mieszkał sobie pan
daleko od ludzi
mieszkał sobie sam
nikomu nie wadził
nikomu nie kadził
w samotności życie
spokojne prowadził
aż pewnego razu nimfa malutka
zajrzała do pana pięknego ogródka
pan wytrzeszczył oczy
tak go zauroczył
nimfy małej wzrok
chciał schwytać zjawisko
i wtedy coś prysło
nimfa odleciała
w nos mu się zaśmiała
a panu została tęsknota i żal
dziś nocą wśród ciszy
być może usłyszysz
samotnego pana
cichuteńki szloch
10.10.2017r. Daglezja
Przed kilkoma dniami powstała ta innowacyjna rzeźba "Dafne", przy Zamku Książąt Pomorskich, w ogrodzie różanym, w Szczecinku.
=========
za górami za lasami
mieszkał sobie pan
daleko od ludzi
mieszkał sobie sam
nikomu nie wadził
nikomu nie kadził
w samotności życie
spokojne prowadził
aż pewnego razu nimfa malutka
zajrzała do pana pięknego ogródka
pan wytrzeszczył oczy
tak go zauroczył
nimfy małej wzrok
chciał schwytać zjawisko
i wtedy coś prysło
nimfa odleciała
w nos mu się zaśmiała
a panu została tęsknota i żal
dziś nocą wśród ciszy
być może usłyszysz
samotnego pana
cichuteńki szloch
10.10.2017r. Daglezja
Przed kilkoma dniami powstała ta innowacyjna rzeźba "Dafne", przy Zamku Książąt Pomorskich, w ogrodzie różanym, w Szczecinku.
niedziela, 1 października 2017
Przyszła do mnie.....
Jesiennieją obłoki
========
na skrzypcach zielenina łodzi poranka
gwiazdokrzew tej nocy
zostawił swój cień
na polach na kwiatach
na drzewach na łąkach
on piękną muzykę
rozwiesił wśród mgieł
a wiatru śpiewanie
pomiędzy drzewami
tak serce łaskocze
tak wznosi do chmur
lecz próżne marzenie
żałosne westchnienie
za późno za późno
na cud.....
Wiersz z 2014 roku.....Daglezja
Przyszła do mnie rankiem...pięknie wystrojona.
Dumna Pani Jesień...wyciąga ramiona.
To, że taka piękna ...niczego nie zmieni.
Koniec lata niesie...uścisk Tej Jesieni...
Spóźniony gość...
wtorek, 19 września 2017
moje zachody ...
Dawno temu
----------------------
odszedłeś tak nagle
został oddech
zapach
i ślad na moich ustach
ostatniego pocałunku
odszedłeś bezpowrotnie
cichutko
bez słowa
bez trzaśnięcia zamykanych drzwi
bez powodu
Daglezja
maj 2017
maj 2017
sobota,17 września
sobota,17 września
sobota,17 września
----------------------
odszedłeś tak nagle
został oddech
zapach
i ślad na moich ustach
ostatniego pocałunku
odszedłeś bezpowrotnie
cichutko
bez słowa
bez trzaśnięcia zamykanych drzwi
bez powodu
Daglezja
maj 2017
maj 2017
sobota,17 września
sobota,17 września
sobota,17 września
niedziela, 3 września 2017
...
Trzesiecko
Trzesiecko
Trzesiecko
(z netu)
(z netu)
(z netu)
" Mocne brzmienie w Szczecinku - MateriaFest już po raz szósty. Główną gwiazdą tegorocznej imprezy był zespół Behemoth.
W sobotnie, 2 września, popołudnie rozpoczął się na Placu Koncertowym na osiedlu Zachód, szósty MateriaFest.
Do Szczecinka przybyli mieszkańcy całej Polski.
Szóstą edycję rozpoczęła Horda Spatial. Po nich na scenie pojawili się członkowie holenderskiego deathtrashowego bandu - Shinigami. Impreza z każdą kolejną minutą rozkręcała się coraz bardziej. Na scenę jako trzeci wyszli członkowie zespołu Koronal. Po godzinie 17 wszyscy widzowie mieli możliwość posłuchania formacji Retrospective. Na placu koncertowym rozbrzmiało prog rockowe brzmienie.
Niecałą godzinę później to, na co czekała większość. Na scenę wyszli szczecinecczanie - czyli słynna już Materia. Michał Piesiak, Tadeusz Piesiak, Adrian Dubiński i Jakub Marciniak dali z siebie wszystko. Finaliści Must Be The Music nie szczędzili gardeł. Dynamiczny, jak zawsze, występ Materii jeszcze bardziej “rozkręcił” imprezę.
Po gospodarzach mogliśmy zobaczyć polską legendę - formację Illusion. Niezwykle wprawnie poprowadzony występ wprost “zagotował” publikę.
Po zmroku na scenie zagrał Riverside, a był to wciąż tylko jeszcze przedsmak mającego nastąpić szaleństwa. . Przez krótki moment pejzaż progresywnych kompozycji pozwalał odpłynąć i dryfować w muzycznych otchłaniach. Ale powoli wszystko zbliżało się do najciemniejszej strony tego wieczoru. Przed koncertem z Adamem Nergalem Darskim raz jeszcze spotkał się burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. Nie zabrakło też wywiadów udzielanych ogólnopolskim mediom, które po informacjach związanych z kontrowersjami wokół tegorocznego festiwalu w Szczecinku, ściągnęły nad Trzesiecko.
Gdy wreszcie przed godziną 23.00, wywołany okrzykami Behemoth pojawił się na scenie, uczestnicy imprezy na krótką chwilę zamarli. Potem rozpoczęło się oceniane przez jednych jako światowe i mistrzowskie, a przez drugich – obrazoburcze show.
Jeśli chodzi o sam „piekielny” spektakl, niewątpliwie został doskonale przygotowany. Wszystko, co można było zobaczyć, było dopracowane i dopieszczone w każdym calu. Kostiumy, scenografia, światła, efekty pirotechniczne – tu nie było przypadku. Wyłaniający się ze sceny obraz, wprost z najmroczniejszego inferno, miał kojarzyć się z piekłem i tak właśnie było. Przez kilkadziesiąt minut uczestnicy koncertu wzięli udział w czymś, co przypominało czarną mszę. Przez chwilę można było usłyszeć wstawki z nagraną najważniejszą modlitwą katolików „Ojcze nasz”, które jeszcze bardziej podsycały temperaturę tego przedstawienia.
Liderowi Behemotha nie można odmówić także tego, że świetnie utrzymywał kontakt z publicznością. - Szczecinek, rogi w górę! – krzyczał ze sceny Adam Nergal Darski do rozgrzanych do czerwoności uczestników imprezy. – Kiedy w jednej chwili tzw. gest rogów widoczny był niemal na całym placu, padły kolejne słowa, nawiązujące do zamieszania, jakie wywoływały informacje o organizacji koncertu Behemotha. – To dla wolności! – podkreślił, krzycząc ze sceny, lider zespołu.
W koncercie wzięło udział około 3 tysięcy widzów".
Zapytacie ..co ja na to?
Ano to, że chcę żyć w kraju wolnym, gdzie miłośnicy każdej muzyki będą traktowani jednako, gdzie dostępu nie będzie mi bronił pan z kropidłem w czarnej sukience.
Wczoraj rola KK. ograniczyła się do całodziennych modłów, przepraszających Boga za ten występ, w świątyni po drugiej stronie ulicy.
Daglezja.
Trzesiecko
Trzesiecko
(z netu)
(z netu)
(z netu)
" Mocne brzmienie w Szczecinku - MateriaFest już po raz szósty. Główną gwiazdą tegorocznej imprezy był zespół Behemoth.
W sobotnie, 2 września, popołudnie rozpoczął się na Placu Koncertowym na osiedlu Zachód, szósty MateriaFest.
Do Szczecinka przybyli mieszkańcy całej Polski.
Szóstą edycję rozpoczęła Horda Spatial. Po nich na scenie pojawili się członkowie holenderskiego deathtrashowego bandu - Shinigami. Impreza z każdą kolejną minutą rozkręcała się coraz bardziej. Na scenę jako trzeci wyszli członkowie zespołu Koronal. Po godzinie 17 wszyscy widzowie mieli możliwość posłuchania formacji Retrospective. Na placu koncertowym rozbrzmiało prog rockowe brzmienie.
Niecałą godzinę później to, na co czekała większość. Na scenę wyszli szczecinecczanie - czyli słynna już Materia. Michał Piesiak, Tadeusz Piesiak, Adrian Dubiński i Jakub Marciniak dali z siebie wszystko. Finaliści Must Be The Music nie szczędzili gardeł. Dynamiczny, jak zawsze, występ Materii jeszcze bardziej “rozkręcił” imprezę.
Po gospodarzach mogliśmy zobaczyć polską legendę - formację Illusion. Niezwykle wprawnie poprowadzony występ wprost “zagotował” publikę.
Po zmroku na scenie zagrał Riverside, a był to wciąż tylko jeszcze przedsmak mającego nastąpić szaleństwa. . Przez krótki moment pejzaż progresywnych kompozycji pozwalał odpłynąć i dryfować w muzycznych otchłaniach. Ale powoli wszystko zbliżało się do najciemniejszej strony tego wieczoru. Przed koncertem z Adamem Nergalem Darskim raz jeszcze spotkał się burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. Nie zabrakło też wywiadów udzielanych ogólnopolskim mediom, które po informacjach związanych z kontrowersjami wokół tegorocznego festiwalu w Szczecinku, ściągnęły nad Trzesiecko.
Gdy wreszcie przed godziną 23.00, wywołany okrzykami Behemoth pojawił się na scenie, uczestnicy imprezy na krótką chwilę zamarli. Potem rozpoczęło się oceniane przez jednych jako światowe i mistrzowskie, a przez drugich – obrazoburcze show.
Jeśli chodzi o sam „piekielny” spektakl, niewątpliwie został doskonale przygotowany. Wszystko, co można było zobaczyć, było dopracowane i dopieszczone w każdym calu. Kostiumy, scenografia, światła, efekty pirotechniczne – tu nie było przypadku. Wyłaniający się ze sceny obraz, wprost z najmroczniejszego inferno, miał kojarzyć się z piekłem i tak właśnie było. Przez kilkadziesiąt minut uczestnicy koncertu wzięli udział w czymś, co przypominało czarną mszę. Przez chwilę można było usłyszeć wstawki z nagraną najważniejszą modlitwą katolików „Ojcze nasz”, które jeszcze bardziej podsycały temperaturę tego przedstawienia.
Liderowi Behemotha nie można odmówić także tego, że świetnie utrzymywał kontakt z publicznością. - Szczecinek, rogi w górę! – krzyczał ze sceny Adam Nergal Darski do rozgrzanych do czerwoności uczestników imprezy. – Kiedy w jednej chwili tzw. gest rogów widoczny był niemal na całym placu, padły kolejne słowa, nawiązujące do zamieszania, jakie wywoływały informacje o organizacji koncertu Behemotha. – To dla wolności! – podkreślił, krzycząc ze sceny, lider zespołu.
W koncercie wzięło udział około 3 tysięcy widzów".
Zapytacie ..co ja na to?
Ano to, że chcę żyć w kraju wolnym, gdzie miłośnicy każdej muzyki będą traktowani jednako, gdzie dostępu nie będzie mi bronił pan z kropidłem w czarnej sukience.
Wczoraj rola KK. ograniczyła się do całodziennych modłów, przepraszających Boga za ten występ, w świątyni po drugiej stronie ulicy.
Daglezja.
poniedziałek, 21 sierpnia 2017
Przedśpiew jesieni...
Żałobnik, motyl leśny
Róże
Wrzosy
Sarenka
Pięknoróg
Podgrzybki
dziś w lesie tak wrzośnie
tak wrzośnie i grzybnie
i złoto
zielono
radośnie
już lato owocem dojrzewa
dziś w lesie już jesień
już jesień
zew niesie
to ona
wrzosowo
tak śpiewa
Daglezja
Róże
Wrzosy
Sarenka
Pięknoróg
Podgrzybki
dziś w lesie tak wrzośnie
tak wrzośnie i grzybnie
i złoto
zielono
radośnie
już lato owocem dojrzewa
dziś w lesie już jesień
już jesień
zew niesie
to ona
wrzosowo
tak śpiewa
Daglezja
sobota, 5 sierpnia 2017
Lato jest chwilą...chwytaj je...
W upały Maluszek kopie nory , gdzie ładuje swoje 60 kilogramów. Najgorsze jest zasypywanie:-(
Grzybek
Łąki pełne kwiecia
Odbicie w szybie
Kwiat bugenwilli
lato moje
któreś jest
w niebie i na ziemi
daj mi radość czerpania z twoich darów
z oczu zieleni pełnych
owoców nabrzmiałych sokami
kwiatów motylowo drżących
wody błękitnej spienionej
promieni gorących
Daglezja
Subskrybuj:
Posty (Atom)