wtorek, 13 kwietnia 2021

Śnieżne kwiaty i wiosenna Parsęta 🌼

🌞 🌞 🌞 🌞 🌞 🌞 🌞

Siedzimy w domach, takie zalecenia, ale czemu zamykamy się w sobie? 

Pewnie dlatego, by skryć się przed złem, przed niewiadomym...przeczekać.

Przebywanie samemu z sobą, jest bardzo niewskazane:-)

Czasem przebywamy 'sami z sobą', mimo, że siedzimy z kilkoma 'bliskimi' osobami przy stole. 

Tyle blogów zamkniętych, gospodarze nieobecni, jedni przez chorobę, inni uważają, że bez sensu pisać , skoro nikt nie komentuje. 

Kochani! 

To nic, że nie ma komentarza, ja też wchodzę na wiele blogów i jakoś nie umiem nic napisać, ale myśli moje bardzo przyjazne zostawiam, dla każdego z Was. 

Trzymajcie się cieplutko, za kilka dni będzie już piękniejsza pogoda. Epidemia nie jest wieczna, minie jak zły sen. Zaszczepimy się, będziemy odporni i...życie zacznie się od nowa. Piszcie o swoich problemach, nie wstydźmy się naszych demonów pokazać tu....Wiem, one istnieją, bo jesteśmy tylko ludźmi.

Przyjęłam pierwszą dawkę szczepionki, druga pod koniec maja...takie 'procedury', ha, ha. 

Po wypełnieniu formularza zadano mi pytanie , jakie leki biorę, kiedy odpowiedziałam, że żadnych, uznano mnie za bardzo 'zdrową kobietkę', co nie jest do końca prawdą. Nie na wszystkie bolączki istnieją leki...niestety. 

(Kilka lat temu przed zabiegiem, próbowano mi wyjąć zęby, ha, ha, kiedy stanowczo zabroniłam, bo 'to moje własne, prywatne zdrowe zęby , nie jakaś tam proteza' było wielkie dziwienie, że to wprost niespotykane by 'mieć swoje zęby') 

Wracam do szczepienia: 

-Samo ukłucie to jakby muśnięcie motyla, później troszkę boli ramię, ciut temperatury, lekkie zmęczenie, ale w sumie żadnych rewelacji. Normalnie.

Niestety przed iniekcją musiałam przyjąć lek od nadciśnienia, które  u mnie nie występuje na co dzień,   ale stres był silniejszy.   Pani doktor i pielęgniarka, przesympatyczne osoby dodały mi odwagi.  Dziś wstydzę się sama siebie:-) Ciekawa jestem, co będzie przy drugiej dawce???

Daglezja.






















                 " // "

gdy twe imię wystuka dłoń drżąca
lub bieg rzeki wyszumi 
jak dal
jakby ktoś pozdrowienia od słońca
w ciepłych słowach
serdecznie mi słał

jutro rzece miłość mą oddam
by do ciebie ją niosła 
jak list
jeśli dojdzie 
po oczach ją poznasz
znajdziesz w kwiatach
nieśmiałych jak my

Daglezja, 2010r

20 komentarzy:

  1. Tzreba się spotykać, rozmawaić, nie istniejemy bez drugiego człwoeika..Ci co się boją niech robia to wirtualnie..ale jesteś dzielna:) Ja mam pierwszą dawkę w maju Serdecznie pozdrawiam
    Wiosenna Parsęta? A ja właśnie niedawno się przeprowadizałm do miasteczka przez które ta rzeka płynie:):):) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc znasz urok tej 'rzeczki'. Jeśli to miasteczko, to napewno już Parsęta jest szersza, u mnie ona jak strumyk, to jej pierwsze, ale najpiękniejsze, bo dzikie ścieżki. Pozdrawiam bardzo ślicznie 🌺 🌸 🌼.

      Usuń
    2. Do miłego:) Ja już też po szczepieniu:)

      Usuń
  2. Kochana Dag, przepiękny wiersz, cudowne zdjęcia! <3
    ..pandemia zmieniła wiele rzeczy, ale trzeba rozmawiać i wymieniać się z innymi swoimi myślami ;)

    - pozdrawiam cieplutko, ściskam serdecznie, życzę moc zdrówka i radości każdego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mgiełko nie umiem wstawić piosenki, coś mi się poplątało w moim lapciu:-)
      Dzięki za pozdrowienia, potrzeba nam teraz zdrówka wszystkim. Do lata już niedługo więc bądźmy zdrowi, radośni i pełni optymizmu, a będzie ok.
      Przytulam Mgiełko 🤗🤗🤗

      Usuń
  3. U mnie niewiele się zmieniło w czasie pandemii, odwiedzam kiedy chcę i przebywam z sobą kiedy chcę i nie uważam to za niewskazane. Zaszczepiona dwoma dawkami od niedawna ale i wcześnie żyłam jak zawsze. Pozdrawiam i szczęścia życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie, że Ciebie nie dotyka czas wirusa, niestety ludzie chorują, ludzie bliscy, i wtedy zmienia sie sytuacja. Kwarantanna zmienia psychicznie, to jest odosobnienie przymusowe, a takie nie służy nam na pewno:-) Krysiu szczepimy sie według pewnych zasad, według wieku i dostępności szczepionki, no i chęci. Nie każdy chętny ma mozliwość zaszczepienia już i teraz...niestety. Pozdrawiam wiosennie 🌼

      Usuń
  4. Jak bardzo wazne jest pozytywne, optymistyczne nastawienie do tego wszystkiego, co wokol sie dzieje, to chyba kazdy z nas wie Daguniu, lecz nie kazdy o tym pamieta w czasie szczegolnym, jakim jest na przyklad pandemia. To czas glebokich depresji i czesto rodzinnych tragedii. Masz racje Dagus mowiac o tym, aby nie zamykac sie w sobie, aby nie tracic kontaktu, rozmawiac ze soba. Blogi sa bardzo przyjaznym pomostem miedzy ludzmi, potrafia pieknie ich laczyc.
    Daguniu, ja tez jestem po pierwszym szczepieniu, drugie zaplanowano mi na 21 maja. Pytaja, jak sie czuje; jak przed szczepieniem - odpowiadam. Zadnych reakcji. Prawdopodobnie jestem z zelaza i stali :) Wierze goraco, ze podobnie bedzie po kolejnym zastrzyku.
    CUDNY wiersz Dagus, CUDNA, walczaca jeszcze z zima Wiosna, sliczne fotografie. Cala Dagusia! :)
    Sle moc ucalowan i zyczenia ZDROWKA :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Alenko, zgadzam się ,że teraz trudny czas. Blisko mnie na ogródkach działkowych, przy ognisku zamordowano człowieka , pobito i wrzucono do ognia, na 'przyjacielskim ognisku'. Najgorsze, że jedna z morderczyń to 44 letnia kobieta. Dopiero co mąż zabił żonę, oboje po siedemdziesiątce. Czy to pandemia tak ludzi zmienia? Tyle agresji, tyle zła, dlatego musimy cenić przyjaźń. W każdym człowieku jest dobro, tylko musimy mu pomóc je uzewnętrznić. Agresja rodzi agresję.
      Posyłam Ci Najpiękniejsze pozdrowienia, życzę dobrych, słonecznych dni wiosennych. 🌷 🌹 🥀

      Usuń
  5. Ja też już jestem zaszczepiona. Była duża presja dzieci:). Z ludźmi zawsze spotykałam się bardzo sporadycznie, więc wszelakich ograniczeń specjalnie nie odczułam. Najstraszniejsze było dla mnie zeszłoroczne zamknięcie lasów. Takiej bezmyślności władzy przenigdy się nie spodziewałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z lasami to było wielkie świństwo, w stosunku do nas zwykłych spacerowiczów, niemniej był to raj dla myśliwych, którzy cały czas uważaja sie za panów lasu.
      Posyłam Ci serdeczne pozdrowienia znad Parsęty 🌺 🌸 🌼

      Usuń
  6. Piękne zdjęcia, a wiersze najpieknuejsze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny. 🌻
      Posyłam pozdrowienia 🌷

      Usuń
  7. Ujął mnie twój tekst szczerością. Dużo w nim prawdy i świetnie, że piszesz. Twój optymizm i pozytywne podejście do dzisiejszej sytuacji jest bardzo zachęcające 😊 Będę obserwował 😉
    Możesz też też sama zobaczyć kto cie obserwuje kiedy dodasz w projekcie blogspota gadżet "Obserwatorzy". Ale to tak tylko proponuje, bo może nie chcesz...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wizytę i miły komentarz 🌻 Ciekawam, czy szczerość taka zwyczajna, na co dzień, zmieniłby zachowania ludzkie? Cenię szczerych ludzi, mimo, że czasami ta szczerość jest podszyta szyderstwem, ale wtedy jest jasna sytuacja.
      Posyłam cieplutkie pozdowienia 🌞

      Usuń
  8. Faktycznie trochę się przez tą pandemię zamknęliśmy w sobie. Nie tak łatwo się na nowo otworzyć. Sporo problemów, trochę zawiści się potworzyło, często niepotrzebnie. Sama nabawiłam się lęków lecz teraz wychodzę na piękną wiosnę :). Wszystko będzie dobrze. Zdrówka życzę i podziwiam przepiękne zdjęcia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj jakaś zimna ta wiosna, ale nastraja bardzo optymistycznie 🌞
      Dziękuję za odwiedziny. Serdecznie pozdrawiam 🌼

      Usuń
  9. Wiosna to w tym roku była zimna, ale też piękna, gdy kwitły kwiaty. Teraz w sierpniu chociaż kwiaty są, to jednak już nie to samo co w kwietniu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze kwiaty, pierwsze koty za płoty (ha, ha), pierwsza miłość, To najpiękniejsze, co nam sie może w życiu przydarzyć :-)

      Usuń