Ty częściej śmigasz po miastach, ja po 'dziczy', lubię miejsca trudno dostępne, tam przyroda jest dopiero prawdziwa, tam spotykam zwierzaki i rośliny w swoim środowisku. Maki piękne , ale jakże krótkotrwałe. Pozdrówka posyłam:-)
Mam je na codzień Mgiełko, na miedzach, ugorach, tylko one takie delikatne, wystarczy deszcz, grad i nic nie zostało z czerwieni....ale zostaja w pamięci i...na moich fotkach. Przytulam cieplutko, życzę Ci kochana zdrówka i radości z podziwiania wiosny, maj już minął...teraz lato da nam swoje uroki. 🧡
U mnie w tym roku słabo opryskali, no i deszcz zmył tę chemię, dlatego porosły w zbożach i na miedzach. Innymi laty nie było ich tyle. Czyli mniej chemi to piękniej i zdrowiej. Czy Ty nie publikujesz już na blogu? Zaglądam, ale tylko dawne wpisy znajduję...cieszą mnie jak dawniej. Pozdrawiam bardzo cieplutko Ismar 💙
Uwielbiam maki, choć w moich okolicach nie ma takich pięknych makowych pól. I wiersz i zdjęcia zasługują na uznanie. Szkoda że maki tak krótko kwitną, dlatego tym bardziej warto je zatrzymać w kadrze. Pozdrawiam :)))
Dziękuję za odwiedziny Lusi. Tak, schowam je na zimę aby nas ogrzały w mroźne dni. Rosną jedynie tam, gdzie rolnicy używają mniej chemi 😍. Jeszcze kwitną. Pozdrawiam Cię ciepłym, czerwcowym wieczorkiem 💙
Ależ mi przyjemność sprawiłaś tym wierszem i tymi polnymi makami!!!
OdpowiedzUsuńTy częściej śmigasz po miastach, ja po 'dziczy', lubię miejsca trudno dostępne, tam przyroda jest dopiero prawdziwa, tam spotykam zwierzaki i rośliny w swoim środowisku. Maki piękne , ale jakże krótkotrwałe. Pozdrówka posyłam:-)
Usuńwitam Kochana🧡
OdpowiedzUsuńuwielbiam maki, dziękuje za cudowne zdjęcia.. co za rozkosz podziwiać te polne cudeńka! 🤩😍
- pozdrawiam Cię najcieplej, ściskam najserdeczniej, życzę Ci ogrom pięknych dni i uroczych chwil 🤗😘🧡💚💛💙🍀🍃🌸
p.s
Usuńa jeszcze pomiędzy makami widzę śliczne chaberki z niebieściutkimi kolorami - same piękności pokazałaś! 😍🥰
Mam je na codzień Mgiełko, na miedzach, ugorach, tylko one takie delikatne, wystarczy deszcz, grad i nic nie zostało z czerwieni....ale zostaja w pamięci i...na moich fotkach. Przytulam cieplutko, życzę Ci kochana zdrówka i radości z podziwiania wiosny, maj już minął...teraz lato da nam swoje uroki. 🧡
Usuńmaki lubię oglądać i fotografować. Pojedyncze widziałam ale łąki z makami muszę poszukać.
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku słabo opryskali, no i deszcz zmył tę chemię, dlatego porosły w zbożach i na miedzach. Innymi laty nie było ich tyle. Czyli mniej chemi to piękniej i zdrowiej. Czy Ty nie publikujesz już na blogu? Zaglądam, ale tylko dawne wpisy znajduję...cieszą mnie jak dawniej. Pozdrawiam bardzo cieplutko Ismar 💙
UsuńIdealna współpraca słów i obrazów. Ty też kochasz maki?
OdpowiedzUsuńO tak! Tyle w nich ognia, tyle energi i urody, bez nich byłoby smutno wiosną 😍
UsuńNiech mnie wiosna a i alto utuli:): Pozdrawiam Piękne maki:)
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam pozdrowienia, życzę wielu pięknych słonecznych dni i 😍
UsuńUwielbiam maki, choć w moich okolicach nie ma takich pięknych makowych pól. I wiersz i zdjęcia zasługują na uznanie. Szkoda że maki tak krótko kwitną, dlatego tym bardziej warto je zatrzymać w kadrze. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny Lusi. Tak, schowam je na zimę aby nas ogrzały w mroźne dni. Rosną jedynie tam, gdzie rolnicy używają mniej chemi 😍. Jeszcze kwitną. Pozdrawiam Cię ciepłym, czerwcowym wieczorkiem 💙
Usuń