Chwile
=======
są chwile
które grzechem byłoby
nie nawlec
na nitkę wspomnień
bez tych chwil
jakże ubogie stałoby
się nasze życie
szarawe samo w sobie
nie zostawiaj chwil
na niepamięć
układaj z precyzją
w kuferku pamięci
Chwile
=======
są chwile
które grzechem byłoby
nie nawlec
na nitkę wspomnień
bez tych chwil
jakże ubogie stałoby
się nasze życie
szarawe samo w sobie
nie zostawiaj chwil
na niepamięć
układaj z precyzją
w kuferku pamięci
listopad
liść opadł
mgły siwe nad polami
na niebie
sznur gęsi
obrazy maluje skrzydłami
na trawie
szron biały
w malarza się bawi
zimy nie może
bez bieli zostawić
czemu mnie z wężem
i jabłkiem postrzegasz
a nie z kwiatem wiśni
lub innego ziela
jestem bezimienna
jak jaskółka w locie
albo kruczy cień
mojego przyjaciela
💖Więź między człowiekiem, a jego zwierzakiem może być tak silna jak ta między rodzicami a dziećmi. Niesamowite prawda? A jednak nauka to potwierdza. Ostatnie badania wykazały, że kiedy tracimy zwierzaka, ból może być tak intensywny albo nawet większy niż przy utracie krewnego.
nakłamałam sobie
lasy pełne cienia
kryształowe wody
kwiaty i wzruszenia
nakłamałam twoje oczy
ciepłe dłonie
pocałunki
pod kopułą nieba
rankiem senna
przebudzona otrzeźwiała
znowu kłamię
i nic się nie zmienia
Czy to jesień ?
Nie.
To wrzesień
skrada się na palcach.
Wśród zieleni i czerwieni
barwami się mieni.
Rozsiewa fiolety,
złocie, brązy.
Ma wielkie zmartwienie,
czy przed zimą zdąży.
Zdążysz wrzosowaty
malować liliowo,
już październik czeka,
by barwić brązowo.
Dalej stoi z liśćmi
czerwono- złotymi
kochany listopad,
on nisko przy ziemi.
Podkłada ramiona listkom,
kiedy fruną,
by żaden na głowę
wprost z drzewa nie runął.
Takie listki płaczą
tak na szaro -buro.
Pieści je listopad
rozpłakaną chmurą.
A.P. Fot. własne.
-//-
jeszcze mi tak leśnie
tak lekko i jasno
zaraz zajdzie słońce
śpiewne ptaki zasną
deszczem naznaczone
pola mgła otuli
śpijcie kwietne łąki
luli luli luli
-//-
wiersze nie jeżdżą tramwajem
nie latają samolotem
wiersze w duszy się rodzą
swoimi ścieżkami chodzą
w obłoczkach bujają
lubią ranną mgłę
a wiosną wprost szaleją
tańczą i się śmieją
wierszom nie trzeba poetów
nawet słów nie trzeba
wiersz to myśl zielona
łzawa rosa roziskrzona
przyszłaś tak wiosennie
zza nieboskłonu
niesiesz naręcze pełne kwiecia
masz zielone oczy
i błękitną sukienkę
którą podarowałem ci
na święto spadających liści
by nie było ci smutno
kiedy jesień weźmie cię w objęcia