Czekam, kiedy otworzą drzwi do lasu, na razie oglądam niebo z moich okien... i dzielę się z Wami blogowi Przyjaciele :-)
smutek
przysiadł na moich rękach rozgościł się prosi
pozwól mi zostać nie chcę się zgodzić ma taką smutną minę nie umiem go nie przyjąć będzie moim gościem zaczekam z nim na roztańczone jutro on odejdzie swoją drogą a ja zatańczę na górze ognia
Kara spotyka człowieka za grzechy, i owszem, choć widzę to zupełnie inaczej, niż podają urzędnicy pana B. Sądzę, że część z nich, dawno przestała rozumieć swojego Pana, a wręcz zbuntowała się przeciwko Niemu. Poza tym, właśnie teraz kler pokazuje swoje zasoby mądrości, które nie pomogą w obecnej sytuacji, a wręcz zaszkodzić nam mogą, i to bardzo. Naukowcy dokładnie podają, za jakie grzechy ponosimy karę, a ja im wierzę. W przeciwieństwie do tych pierwszych oni opierają się na badaniach, doświadczeniach, eksperymentach i obserwacjach, a nie dogmatach.
'Czy epidemii koronawirusa mogliśmy przeciwdziałać? Badania dowodzą, że przyczyną przenoszenia się patogenów, takich jak koronawirus, naturalnie występujących w dzikiej przyrodzie, jest nasza ingerencja w nią. Dzika przyroda stanowi niejako szczepionkę, która zabezpiecza nas przed patogenami. Pandemie są ceną, jaką płacimy za naszą ekspansję w naturalne środowisko.'
Kiedy człowieku to zrozumiesz? Jesteś przecież 'myślący'... czy aby na pewno?????