Po spacerze
********
Powiem szczerze,
lubię świeże
frytki, pure, makarony,
schaby, szynki i wędzone.
Chude, tłuste,
podsmażane
z porem, czosnkiem
czy bananem.
Rosół, krupnik,
fasolowe
z barszczem, farszem
czy schabowe.
O warzywach szkoda gadać,
warzywami się zajadam
a owoce na deserek,
jadam co dzień i w niedzielę.
Tylko z ryżem
mam problemy,
jakby cały z jakiejś mąki,
chyba że są to gołąbki.
Wszystko znika
w mig z talerza,
byle tylko
było świeże!
Mam jedną zasadę,
innym daję dobrą radę:
jedz z umiarem, gryź dokładnie,
nadwaga cię nie dopadnie.
Daglezja