niedziela, 21 lipca 2019

Lato ...


















Jak niedoskonała i bezradna  jest istota ludzka, przekonuję się coraz częściej. Wystarczy taka bestia jak kleszcz, by mnie zwalić z nóg na bardzo długo. Samo leżenie nie byłoby najgorsze, gdyby...no właśnie... gdyby nie moja reakcja na leki. Dobór odpowiednich leków to połowa sukcesu, ale w tym wypadku to musi być mieszanka antybiotykowa w zwielokrotnionej dawce. Do tego doszła reakcja Jarisha i Herxheimera. Kto zna przebieg choroby z Lyme, wie, co to oznacza. Niestety, mnie ta choroba zaatakowała po raz drugi w tym dziesięcioleciu.
 Trzymajcie się kochani ciepło, ja włączam moją elektryczną kołderkę, bo pomimo upału na dworze,  mam dreszcze, i na przemian poty  lub  lodowatość rąk i stóp, o reszcie nie wspomnę :-)





Udanego lata :-)