czwartek, 30 października 2025

Jesiennie....

 Leopold Staff


O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną

I światła szarego blask sączy się senny...

O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

[....]

Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie

I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...

Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem

I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,

Trawniki zarzucił bryłami kamienia

I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...

Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu

Położył się na tym kamiennym pustkowiu,

By w piersi łkające przytłumić rozpacze,

I smutków potwornych płomienne łzy płacze...[...]


Fot. własne.







Już nic się nie zmieni
================
jak trudno zatrzymać wodę
kiedy rzeką ucieka
tak trudno pośród ludzi
odnaleźć człowieka

musnęło mnie szczęście
choć tak krótko trwało
miałam serce i duszę
mnie wciąż było mało

ciągle było mało
nie umiałam cenić
odleciało szczęście
już nie czas to zmienić

Daglezja

niedziela, 5 października 2025

😢😢😢😢😢

 ŚPIJ PIESKU ŚPIJ...TAK SMUTNO BEZ CIEBIE ...

Śpij piesku, śpij…

śpij i słodko śnij.

Może tam za mostem

są też psy radosne.

Nie ma bólu, 

nie ma złości

za to pełno jest miłości.


Kiedy nasze ścieżki

spotkają się w niebie,

 ja rozpoznam ciebie

i będziemy hasać

po lasach po polach,

tuląc  wierne serce,

taka nasza dola.

A.P. Fot.wł.






To już trzeci miesiąc odkąd  Go nie ma .....a ja ciagle wsłuchuję się w szum wiatru...

może zaszczeka :-((((

sobota, 12 lipca 2025

Strumyk.......


      -//-

szemrze cicho strumyk o rzeczce zza lasu chciałby do niej płynąć ma tak mało czasu od deszczu do deszczu sucha pora lata stumyk do szemrania szepty ciche wplata i szepcze i szumi i tęsknie zawodzi do rzeczki daleko a deszcz nie przychodzi och gdyby życzenia moje się spełniały toby dla strumyczka rzeczkę zatrzymały









niedziela, 11 maja 2025

Czekanie

 czuję zieleń trawy 

o świcie

słyszę wibracje ptasich skrzydeł

 w locie

widzę myśli dalekie jak biegną 

trajektorią marzeń

czekam kiedy poczuję śpiew

 serca

                            Wisterie w różnych odcieniach

                             w tym roku ominął je mróz. 

                            Fotki robione wieczorem, telefonem  [u córki ]  :-)



Dag.



sobota, 26 kwietnia 2025

Wiosna mniej radosna..........

 rozwiośniło się nam rozwiośniło

tylko chmury jakieś nieswoje

tylko słońce jakby bledsze

w lesie słyszę niepokoje


ptaki się rozświergotały 

trzmiele w fiołkach nosy moczą

tylko kwiaty jakieś bledsze

tylko gwiazdy smutne nocą




Z ogródka


Święta w Kołobrzegu





Też z mojego ogródka

Daglezja

czwartek, 27 lutego 2025

Chwile i ich ulotność.....

 Chwile

=======

są chwile

które grzechem byłoby

nie nawlec 

na nitkę wspomnień


bez tych chwil

jakże ubogie stałoby

się nasze życie

szarawe samo w sobie


nie zostawiaj chwil

na niepamięć

układaj z precyzją

w kuferku pamięci


Ulotność
------------

bywają chwile 
długie jak wieki 
bywają krótke
na drgnienie powieki 

są chwile w pamięci
przeżyte przed laty
wpisane kolorem
jak kamień lub kwiaty
 
wpisane uśmiechem
radością lub  płaczem 
każda z nich w duszy
wpisana inaczej 






poniedziałek, 27 stycznia 2025

Listopad....

 listopad

liść opadł

mgły siwe nad polami


na niebie

sznur gęsi

obrazy maluje skrzydłami


na trawie

szron biały

w  malarza się bawi


zimy nie może 

bez bieli  zostawić



Daglezja
Wiersz sprzed  dwu miesięcy...grudzień i styczęń  umknęły we mgle. Mgła może być ciepła i dobroczynna 😀

piątek, 27 września 2024

Bezimienna :-)

czemu mnie z wężem

i jabłkiem postrzegasz

a nie z kwiatem wiśni 

lub innego ziela


jestem bezimienna

jak jaskółka w locie

albo kruczy cień

mojego przyjaciela







Daglezja




poniedziałek, 16 września 2024

Jeszcze zieleń cieszy serce 💝

💖Więź między człowiekiem, a jego zwierzakiem może być tak silna jak ta między rodzicami a dziećmi. Niesamowite prawda? A jednak nauka to potwierdza. Ostatnie badania wykazały, że kiedy tracimy zwierzaka, ból może być tak intensywny albo nawet większy niż przy utracie krewnego.

Dlaczego tak się dzieje? Spędzając czas ze swoimi zwierzętami, nasze ciało wydziela oksytocynę, ten sam hormon, który aktywuje się gdy przytulamy bliską osobę. Ta chemiczna więź jest tak potężna, że przekracza bariery języka i gatunku.


sobota, 7 września 2024

Nakłamałam...

 nakłamałam sobie 

lasy pełne cienia

kryształowe  wody

kwiaty i wzruszenia


nakłamałam twoje oczy

ciepłe dłonie

pocałunki 

pod kopułą nieba


rankiem senna

przebudzona otrzeźwiała

znowu kłamię 

i nic się nie zmienia








Daglezja