-//-
szemrze cicho strumyk
o rzeczce zza lasu
chciałby do niej płynąć
ma tak mało czasu
od deszczu do deszczu
sucha pora lata
stumyk do szemrania
szepty ciche wplata
i szepcze i szumi
i tęsknie zawodzi
do rzeczki daleko
a deszcz nie przychodzi
och gdyby życzenia
moje się spełniały
toby dla strumyczka
rzeczkę zatrzymały
Twój strumyk szepcze nie tylko do rzeczki, ale i do serca.
OdpowiedzUsuńW kilku wersach zamknęłaś całą tęsknotę lata bez deszczu i małe marzenie, które nie może się spełnić.
Piękne, delikatne, prawdziwe.
Dziękuję za komentarz. Piękny 😀😘. Myślę, że będę tu częściej przychodzić. Moja nieobecność nie była kaprysem. Miałam chwile trudne, {choroby :--moja i wnuczki}, ale i cudne (pomoc przy prawnuczku). Pięknie pozdrawiam 😀😘
UsuńGdzież ach gdzież, takie cudne łany maków? W takiej ilości dawnej, prawie przedwojennej?
OdpowiedzUsuńKrysiu , te maki rosną na dzialce niezagospodarowanej....to jakieś 50m. ode mnie...za ogrodzeniem. Tam mieszkają różne bezpańskie zwierzaki, teraz na zimę podchodzą do ludzi. I to jest smutne..... Maki dają wiele radości.. Pozdrawiam cieplutko.A.
UsuńStrumyk i rzeczka tęsknią za deszczem i czekają na spełnienie marzenia. Piękne wersy. Ale najbardziej zachwycają mnie te pola maków! Wspaniały widok!!!
OdpowiedzUsuńTak, maki cudne. Przyjemnie tam spacerować. Dzikie jest piękne... 😀😘.
Usuń