Jak niedoskonała i bezradna jest istota ludzka, przekonuję się coraz częściej. Wystarczy taka bestia jak kleszcz, by mnie zwalić z nóg na bardzo długo. Samo leżenie nie byłoby najgorsze, gdyby...no właśnie... gdyby nie moja reakcja na leki. Dobór odpowiednich leków to połowa sukcesu, ale w tym wypadku to musi być mieszanka antybiotykowa w zwielokrotnionej dawce. Do tego doszła reakcja Jarisha i Herxheimera. Kto zna przebieg choroby z Lyme, wie, co to oznacza. Niestety, mnie ta choroba zaatakowała po raz drugi w tym dziesięcioleciu.
Trzymajcie się kochani ciepło, ja włączam moją elektryczną kołderkę, bo pomimo upału na dworze, mam dreszcze, i na przemian poty lub lodowatość rąk i stóp, o reszcie nie wspomnę :-)
Udanego lata :-)
..cudownie Cię widzieć A. ..zdjęcia prześliczne.. właśnie wczoraj miałam napisać i zapytać co u Ciebie? a dzisiaj ukazał się Twój post..
OdpowiedzUsuń..ogromnie Ci współczuję z powodu paskudnego choróbska.. zdrowiej kochana!
..ściskam bardzo mocno i życzę ogrom zdrówka :*
..cierpliwie czekam i mam nadzieję, że czujesz się już lepiej?
Usuńi zdrowiejesz czego Ci życzę z całego serca :)
- pozdrawiam i przytulam mocno :*
Dziękuję za przytulenie, za życzenia i..to takie miłe, kiedy ktoś nam dobrze życzy. Jest już ok:) Tyle kleszczy piło moją krew, ale tylko dwa z nich mnie zaraziły, to i tak dobrze, no i dobra diagnoza to podstawa.:-) Życzę wszystkiego co dobre i piękne.♥
UsuńŻyczę zdrówka Daglezjo i mocno przytulam.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Ten elegant w czerwonej czapeczce skradł mi serce:-)
Widuję tego pana w niskich sosnach, stuka tak na wysokości półtora metra...i jest bardzo czujny, przyznaje ...jest piękny. Mam gdzieś nawet jego portret namalowany przeze mnie, kilka lat temu:-) dziękuję ślicznie za życzenia. Serdeczności posyłam:-)
UsuńPolskie lato jest najpiękniejsze:-)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie, pachnie, jest barwne, ciepłe i NASZE:-)
UsuńPozdrawiam:-)
A to drań!!! Ten kleszcz przebrzydły, co Cię poczęstował chorobą...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Dag, wygrzej, wypocznij, nabierz sił i przegoń niszczycielskie kleszczowe krętki. Posyłam dobre myśli i lecznicze przyjacielskie promyki... Niechaj dodadzą Ci sił.
Witaj! Lato nadal cudne, kleszcze zbierają żniwo:-) Dziękuję za dobre życzenia...♥ pomogły:) Mam naleweczkę ze szczeci, może znasz to zioło? Tym odtruwam organizm, polecane przez wielu znawców ziół. Ja tak profilaktycznie w tamtym roku zrobiłam taka naleweczkę, jest wieloskładnikowa, tzn. ziele szczeci, migdały, czystek, ostropest i rdest japoński, no i się przydaje, tylko tego wolno wypić kilka kropli dziennie ha, ha, ha, więc nie grozi mi, że wpadnę w nałóg choć przyznaję, ma dobry smak... Pozdrawiam zapachem ziół:-)
UsuńNo masz ci los! Dlugo szukalas tego kleszcza Daguniu? Wypoczywam razem z Toba przy cudnym, utalentowanym muzyku, ktoremu Bozia niczego nie pozalowala :) Bywaj zdrowa poszukiwaczko insektow! :)
OdpowiedzUsuńNie, wcale nie długo go szukałam, był blisko domu, w dzikich malinach i tak mnie polubił,że wczepił mi się pod obojczykiem, a kiedy wieczorem coś poczułam i podrapałam, okazało się, że rozdrapałam coś miniaturowego. Zdezynfekowałam to. Efekt był dopiero po miesiącu, kiedy zauważyłam maleńki rumień w tym miejscu, a po dwu dniach bardzo powiększony, ot nic nadzwyczajnego, bezbolesne zaczerwienienie, tyle że w środku białe, jakby ktoś to namalował. Diagnoza jednoznaczna: borelioza! Ale bez przesady, to tylko choroba, s choroba ma swojego wroga itd itp.
UsuńPozdrawiam Alenko bardzo serdecznie.:-)
Witaj Alinko. To bardzo smutne co opisujesz. Przecież Ty bez przyrody i przebywania z nią na co dzień na pewno czujesz się fatalnie. Ja chyba nie jestem uczulony na kleszcze bo miałem wiele spotkać i ukąszeń kleszczy, ale czy ja im nie smakuje czy nie trafiłem na jakąś bestię zarażoną bo nie miałem kłopotów po spotkaniu z nimi. Zdjęcia jak zawsze super, wracaj do zdrowia i czekam na kolejne fotki . Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie, bez przyrody ani rusz:-) Cały czas, mimo różnych zawirowań związanych z chorobą, odwiedzałam lasy, wody i przestworza:-) Kijki, rower i samochód, na zmianę, w zależności od sił.
UsuńPozdrowienia ślę Januszu:-)
Witaj Alinko . Dla poprawy zdrowia napisałem Ci na pocztę adres pewnego muzyka. Jeżeli nie słyszałaś go bo to 18 letni chłopak gitarzysta, to polecam go posłuchać tylko usiądź wygodnie w fotelu bo jego gra to fantazja. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńJest mi ogromnie przykro, że złapałaś to choróbsko. Niestety świat człowieczy nie jest samotny, żyje pośród przyrody, jest częścią natury i niestety jest często atakowany. Takie jest prawo życia.
OdpowiedzUsuńWspaniałe są kwiaty, lasy, błękitne niebo, ale ten maleńki kleszczyk może narobić nam wiele zła.
Cóż.... smutno mi i myślami wspieram Ciebie Daguniu
Rysiu nie przejmuj się , to tylko choroba, poza tym moja ha, ha, ha. Jest już dobrze...tak sądzę:-)
UsuńCieplutko pozdrawiam....chyba wracam do formy:-)
Droga DAG.
OdpowiedzUsuńTak mi przykro, z powodu tego spotkania z kleszczem.
Wyobrażam, jak cierpisz za przyczyną dużej dawki antybiotyków.
Mam nadzieję, że Twój organizm wszystko pokona i będziesz nadal
radosną Twórczynią wierszy i innych mądrych tekstów. O zdjęciach
nie mogę zapomnieć - są piękne i wykonane z artyzmem.
Mogę bez obawy powiedzieć, że Jesteś fotografikiem, a nie jedynie fotografem.
Nie ukrywam, że zaglądałam na Twoją stronę dość często, ale wpis
przegapiłam. Zobaczyłam go wczoraj i nie mogłam nic zostawić
z powodu emocji, jakich doświadczyłam. Czasem tak bywa, że słów
adekwatnych (a ja nie przeklinam - hm...) ubywa i wtedy warto odczekać.
Trzymam kciuki za Twoją pomyślność!!!
NSG
Kochana Ninel, nie gniewaj...długo nie odpowiadałam, ale byłam jakaś 'nieswoja', dziwna apatia, mimo że uciekłam w wir pracy, to mnie dogoniła. Nie potrafiłam się skupić. Niestety choroba to coś, przed czym nie umiemy się ochronić , mimo przestrzegania nakazów, zakazów itp. Pozdrawiam Cię i życzę pięknych dni.♥
UsuńCudne zdjęcia . Kleszcze to cholesterolu jakich mało . Zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dzięki za odwiedziny. W tym roku jest dużo kleszczy, jest tendencja wzrostowa zachorowalności...tylko jaka jest tego przyczyna nikt nie wie :-) Ale kogo to obchodzi..:-(
UsuńPozdrawiam ślicznie:-)
DAG.
OdpowiedzUsuńJak zdrowie?
Mam nadzieję, że "wydobrzałaś" - ale i tak przesyłam Ci
"garść dobrej energii" - niech zadziała!
Serdecznie dziękuję Ninel, za tę energię...ZADZIAŁAŁA!!!!!!!!!!!!!!!! Jest Okey...(chyba)ha, ha, ha, czas pokaże. 'Najlepszego', Moja Droga.
UsuńAh te kleszcze :/ Bardzo ladne zdjęcia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie małe , a takie wrednowate :-)Dziękuję za pozytywne ocenienie zdjęć:-) Serdeczności posyłam:-)
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=FHTamvTbLNM
OdpowiedzUsuńWażne oczyszczanie organizmu, i regenerowanie! Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.
Dzięki śliczne za filmik. Jest wiele filmów na temat boreliozy, to teraz na topie:-)Jeśli szybko otrzymamy antybiotyk i to w dużej dawce możemy zabić chorobę, a później oczyścić organizm. Kiedy jednak nie ma rumienia, można to przegapić i...wtedy zaczyna się gehenna. Pozdrawiam ślicznie:-)
UsuńPopieram całkowicie opinie o Twojej fotografice wpisane przez anonimowego.
OdpowiedzUsuńJuż od wielu lat stwierdziłem, ze jesteś "fotografikiem" a nie fotografem.
Artyzmu nie wyjmuje się "z kapelusza" to cecha wrodzona.
Lato w tym roku jest wyjątkowo gorące i pełne słońca. Ale to zmiana klimatu. Niestety rodzaj ludzki sam podcina sobie gałąź na której siedzi. Ja już nie dożyję rezultatu.
Pozdrawiam gorąco staruszek Rysio
Rysiu,lato jest piękne, mimo suszy. Niestety płonie Amazonia, jej lasy, to serce świata.'Uzbrojone oddziały wdzierają się na chronione tereny i mordują liderów rdzennych społeczności, jeśli stawiają opór. Mówi się, że samoloty zrzucają benzynę z powietrza, by wzniecać olbrzymie pożary lasu. "Bolsonaro nie szczędzi pochwał niszczycielom puszczy. Zablokował fundusze na ochronę lasów i zagroził, że wypędzi wszystkie rdzenne społeczności z ich ziemi. Jeśli go nie powstrzymamy, stracimy nie tylko puszczę: możemy stracić wszystko. Amazonia pochłania i magazynuje ogromne ilości dwutlenku węgla. Gdy ją stracimy, nic już nie zatrzyma kryzysu klimatycznego." Tę wiadomość dziś otrzymałam od Avaaz, gdzie i ja podpisałam petycję, pomagam jak umiem i mogę:-) Chciwość ludzka nie zna granic.
UsuńPozdrawiam Rysiu serdecznie:-)
Dziękuję Agnes:-) Unikaj kleszczy, choć one coraz bliżej nas, ja swojego 'spotkałam' w zaroślach, kiedy poszłam na dzikie maliny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie:-)
Widzisz Daguniu rasa ludzka skazana jest na zagładę. Sama siebie zniszczy, zabije. Ja nie wierzę w fanatyzm religijny, ale w końcu przyjdzie armageddon bo nie ma już siły na głupotę ludzi, na zachłanność.
OdpowiedzUsuńMy tego nie dożyjemy, ale to jest nieuchronne.
Umysł ludzki ma ogromną moc, nauka, technika niewyobrażalnie rozwija się, ale nie zatrzyma zguby.
No cóż. Cieszmy się każdą chwilą życia.
Najserdeczniej pozdrawiam
Rysiu, ja myślę,że technika właśnie i ludzka pewność siebie, błędnie pojmowana, jest tym ' zabijaniem ziemi, a tym samym rodzaju ludzkiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)