Tragedia w zachodniopomorskim. Duńscy myśliwi śmiertelnie postrzelili naganiacza
Podczas zorganizowanego dla myśliwych z
Danii polowania we Włościborzu w województwie zachodniopomorskim doszło
do tragedii - donosi RMF FM. 47-letni mężczyzna zginął w wyniku
postrzelenia.
Jak informuje RMF FM, mężczyzna został postrzelony w klatkę piersiową i zmarł na miejscu.
W polowaniu udział brało 17 duńskich
myśliwych. Nie wiadomo, kto oddał śmiertelny strzał. Policja
zabezpieczyła broń wszystkich uczestników polowania. Według jej ustaleń,
myśliwi byli trzeźwi.
Nieszczęśliwe polowanie na Dolnym Śląsku
O innym nieszczęśliwym wypadku na polowaniu piszą też dziś dolnośląskie media. Jak podaje
"Gazeta Wrocławska", podczas polowania grupowego w pobliżu miejscowości
Uliczno, na granicy Ślężańskiego Parku Narodowego, doszło do
postrzelenia ok. 50-letniego myśliwego, którego kula trafiła
prawdopodobnie rykoszetem. Mężczyzna został śmigłowcem zabrany do
szpitala. Jego stan określa się jako ciężki.
W Ogonkach w województwie pomorskim odnaleziono ciało myśliwego. Mężczyzna wybrał się na polowanie i po ustrzeleniu zwierzyny zmarł. Myśliwy to 62-letni mieszkaniec powiatu kościerskiego. Przy ciele mężczyzny znajdował się upolowany jeleń. Prokurator w rozmowie z portalem wyjaśnił, że nie ma żadnych poszlak, które mogłyby sugerować udział osób trzecich.
W Ogonkach w województwie pomorskim odnaleziono ciało myśliwego. Mężczyzna wybrał się na polowanie i po ustrzeleniu zwierzyny zmarł. Myśliwy to 62-letni mieszkaniec powiatu kościerskiego. Przy ciele mężczyzny znajdował się upolowany jeleń. Prokurator w rozmowie z portalem wyjaśnił, że nie ma żadnych poszlak, które mogłyby sugerować udział osób trzecich.
>>> Polowania wciąż popularne:
Witaj Alinko. Ja nie rozumiem jaką mają satysfakcję myśliwi. Nagonka napędzi im pod same lufy zwierzynę, strzelają do zwierząt jak na strzelnicy do tarczy. I to uznają jako sukces bo trafił z karabinu z celownikiem optycznym, czyli zwierzę ma na wyciągnięcie ręki. Teraz wyobraź sobie taki burak jeden z drugim nie widzi do czego strzela i oddaje strzał. A podobno regulamin zabrania im oddawania strzału jeżeli nie widzi dokładnie zwierzęcia . Prawdopodobnie strzelają do gałęzi która się poruszy bo boją się zająca czy sarny, lub z chciwości by go nie wyprzedził inny myśliwy. Taki burak zostaje później okrzyknięty królem polowania bo zając ze strachu zabił się o kant sosny. Całkowicie się z Tobą zgadzam, też wątpię by towarzystwo było w 100% trzeźwe. Niestety nie nauczeni ludzie kultury w dzieciństwie już się nie zmienią, pozostaje tylko czekać kto następny padnie ofiarą tego głupiego amoku. Pozdrawiam Cię serdecznie. Dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńTak Januszu, wszystko to prawda, i nie o samą kulturę tu chodzi.
OdpowiedzUsuńW obecnych czasach dzieci w domu, w szkole, później w pracy uczone są, by być najlepszym, najszybszym, najsprytniejszym, wyróżniającym się. Nikt im nie mówi,że dążąc do tego trzeba uwzględniać innych, by ich nie krzywdzić, nie czynić zła. Ta konkurencja jest okropna, do celu po trupach innych. Pamiętasz jak my konkurowaliśmy z rówieśnikami? Ja pamiętam. Poprzez dokładniejsze wykonanie rysunku, lepsze wyniki w nauce, sporcie, ale na zasadzie koleżeńskości, szanowania partnera, opieki nad słabszym. Dziś tego brak i młodzi ludzie tak wyedukowani, kontynuują te zasady w swoim dorosłym życiu, gdzie panuje pęd do władzy, pieniądza i niszczenia słabszych. Złe to czasy Januszu...a może ja wyolbrzymiam? Może tylko ja tak to widzę..nie wiem. Pozdrawiam serdecznie:-)
Alinko, taki jest świat jakim go opisujesz, a nawet jeszcze gorszy. Patrze w przyszłość i obawiam się , że najgorsze dopiero przed nami. To co dzieje się w Polskim sejmie i senacie to zakłamanie bezczelność i dążenie do koryta po trupach wróży tylko jedno. Kolejny upadek Polski. I n ie jest to wina jednej partii , takie niestety mamy tak zwane elity. Oni gotowi są wraz z klerem sprzedać kraj twierdząc, że to dla naszego dobra. Banda sprzedawczyków.
OdpowiedzUsuńDobrej nocki pozdrawiam.
"Świat nie jest taki zły. Świat wcale nie jest mdły. Niech no tylko zakwitną jabłonie. To i milion z nieba kapnie, i dziewczyna kocha łatwiej...."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Januszu...póki co...jesiennie":-)
Witaj. Pamiętasz doskonale tekst piosenki. Teraz po jesieni ma przyjść od razu maj, ha ha ha ha. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle dobrze, trzeba szykować letnie buciki i sukienki dla MAJA:-)
UsuńWitaj Alinko. Jak zrobisz się na bóstwo, to MAJ może wejść bez pukania. Miłego dnia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj tak, jeszcze tylko grudzień... luty i... MAJ:-)
UsuńWitaj Alinko. Ciekawy jestem czy w tym roku również w moich lasach tak samo wcześnie jak w 2018 r. zakwitną pierwsze kwiaty. Byłem 5 stycznia i już znalazłem pierwszego białego zawilca rozkwitniętego i kilka kwiatków na Wawrzynku wilczełyko. Jak nie będzie śniegu to tez się wybiorę zaraz po nowym roku. Pozdrawiam
UsuńTak to bardzo dołujące, przykre... właściwie nie wiem jakich słów użyć może przygnebiające. Szczerze mówiąc, to nie zdawalam sobie sprawy, że takie polowania ciągle sie odbywają . Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńTak Krysiu, odbywają się takie rzezie. Nie tylko najbogatsi tego świata jadą polować na tygrysy, lwy i słonie, ale i do nas przyjeżdżają mordować za pieniądze... jelenie, dziki, zające i..wszystko co się rusza...stąd te postrzelenia. To nie myśliwi, to ludzie, których na wszystko stać.
UsuńTo zbytek, którego w cywilizowanym kraju należy bezwzględnie zabronić.
Niestety władze sprzyjają tego typu imprezom...dewizy. :-(
Pozdrawiam ślicznie:-)
Płaczę nad losem zwierząt, Daglezjo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Rozumiem Amasjo...niestety za mało nas, by przeciwdziałać takim praktykom, niemniej nasz głos jest wyraźny i może wreszcie inni to dostrzegą.
UsuńPozdrawiam wieczorem...z księżycem:-)
..to wszystko o czym piszesz jest przerażające i przygnębiające :(
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam Cię najcieplej i najserdeczniej!
Mgiełko, ludzie za mordowanie dla kaprysu, gotowi płacić krocie...nawet po trupach innych ludzi dojdą do celu. Przeraża mnie to od dawna.
OdpowiedzUsuńDewizowcy robią straszne spustoszenie w lasach. Kilka km ode mnie są dwie leśniczówki, gdzie ci goście przebywaja , praktycznie to jest tam wieczna rotacja, jedni odjeżdżają , a następni już czekają. To n ie ma nic wspólnego z humanitaryzmem , ani kulturą ludzką. To są rzezie i morderstwa.
Pozdrawiam cieplutko:-)