64 członków Chóru Aleksandrowa zginęło w katastrofie. To połowa tego "niby" wojskowego zespołu, ale jakże wzbudzającego sympatię ludzi różnych narodowości.Tworzyli wspaniałą muzykę, osiągnęli najwyższy światowy poziom, kontynuując wspaniałe tradycje rosyjskiej chóralistyki, mającej korzenie (dziwne???) w muzyce cerkiewnej.
Tak! to ogromna strata dla kultury rosyjskiej, światowej
OdpowiedzUsuńSłuchałem tego zespołu kilka razy.
Ostatnio zbyt wiele jest katastrof lotniczych, spowodowanych przez pilotów, przez stary sprzęt, zużyte maszyny. W atmosferze ziemi zrobił się tłok, jak na drogach.
Znowu zgineli ludzie na przejściach dla pieszych. Kierowcy jeżdżą jak wariaci.
Uważaj Daguniu - zbliża się bardzo wysokie ciśnienie.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki Rysiu.. za obszerny komentarz, to wszystko prawda...niestety.
OdpowiedzUsuńDzięki również za ostrzeżenie, o wysokim ciśnieniu, ja czuję się świetnie, takie ciśnienie wyzwala we mnie energię i optymizm. Przy niskim ciśnieniu atmosferycznym...jestem obolała, klapnięta i zła.:)Jestem wtedy "wrednym towarzystwem", dla otaczających mnie osób i lepiej mnie omijać.:))))))))))Ten chór, ujął mnie wykonaniem utworu"Czerwone Maki na Monte Cassino",poza tym wiele utworów jest wykonanych po mistrzowsku...żal.:(
Pozdrawiam bardzo ciepło, końcem roku.:)
Niezbadane są wyroki Losu.Strata wielka
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis.:) Wydaje mi się, że rok 2016 obfitował w straty typu..odejścia "Wielkich Artystów",jakby świat gubił kolory, jakimi byli Ci ludzie.
Usuń