Lipiec dopiero się zaczął, stawia pierwsze kroki, daj mu szansę Daglezjo. Śliczne zdjęcia, wzruszający wiersz. 'Do zobaczenia' po wakacjach (a może wcześniej;)), spędź mile ten czas:) Pozdrawiam Daglezjo:)
.chyba masz rację Amasjo, On dopiero się zaczął, dam mu szansę. Mam zamiar spędzić go z uśmiechem na twarzy. Tobie Amasjo życzę pięknych, udanych wakacji, by nic nie zakłóciło Ci lata. Pozdrawiam.
Ach, jaki cudny wiersz! Czytałam go wiele razy. Kiedyś pisałam, że są takie teksty, które czyta się kilka razy, żeby zrozumieć i takie, które czyta się po stokroć, żeby kontemplować. Twój tekst wyzwolił u mnie zadumę, nostalgię... Przywołał na pamięć wiele obrazów. A jeżeli już o obrazach - zdjęcia są cudowne, a jedno z widokiem drogi skojarzyło mi się ze schodami do Nieba.
DAG. Życzę pięknych, romantycznych wakacji. Wracaj w pełni sił witalnych na blog. Czekam na Twoje zdjęcia i teksty - na Twoją obecność!!!
Wiersz...wtedy miałam potrzebę w taki sposób wyrażać myśli:-) Dziś mam podobnie, ha, ha, ha. Ninel, ta droga prowadzi na bagna...ale i tam jest pięknie, poważnie. Tam pierwsze kwiaty podbiału zakwitają, pierwsze kaczeńce i fiołki. Tam spotykam zwierzaki, które nigdzie indziej nie pokazują się ludziom. Tobie Ninel życzę dni, tak pięknych jak moje drogi, ścieżki i zakątki, kwiatów i śpiewu pełnych.
No cóż, jak każda droga... jakże rzadko wiemy dokąd nas zaprowadzi. Ale idziemy za naszym wstępnym rozpoznaniem - rzadko zawracamy, czasem broczymy w błocie do kolan lub przesuwamy się po suchym piachu - nawet depcząc róże z kolcami, nie odczuwamy bólu - tak to już jest... Ważne, żeby nie tracić nadziei na lepszy los (!)
Cóż, należy Ci się odpoczynek. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy na blogu, że jeszcze wzruszą mnie Twoje zdjęcia, choć nikt nie zna swojej godziny. Wiersz pamiętam doskonale, bardzo wzruszający. O zdjęciach nie mówię, bo i tak ciągle się powtarzam, ale udało Ci się uchwycić helikopter, kapitalne. Pozdrawiam jak zawsze gorąco
Prawda ,że super? ja obejrzałam to z wielką przyjemnością. Tylu znanych i lubianych w jednym pakiecie :-) Życzę słonecznych dni na wakacje i wspaniałego wypoczynku Krysiu:-)
Lipiec dopiero się zaczął, stawia pierwsze kroki, daj mu szansę Daglezjo.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, wzruszający wiersz. 'Do zobaczenia' po wakacjach (a może wcześniej;)), spędź mile ten czas:)
Pozdrawiam Daglezjo:)
.chyba masz rację Amasjo, On dopiero się zaczął, dam mu szansę.
UsuńMam zamiar spędzić go z uśmiechem na twarzy. Tobie Amasjo życzę pięknych, udanych wakacji, by nic nie zakłóciło Ci lata.
Pozdrawiam.
Ach, jaki cudny wiersz!
OdpowiedzUsuńCzytałam go wiele razy.
Kiedyś pisałam, że są takie teksty, które czyta się kilka razy, żeby zrozumieć i takie, które czyta się po stokroć, żeby kontemplować. Twój tekst wyzwolił u mnie zadumę, nostalgię... Przywołał na pamięć wiele obrazów.
A jeżeli już o obrazach - zdjęcia są cudowne, a jedno z widokiem drogi skojarzyło mi się ze schodami do Nieba.
DAG.
Życzę pięknych, romantycznych wakacji.
Wracaj w pełni sił witalnych na blog.
Czekam na Twoje zdjęcia i teksty
- na Twoją obecność!!!
Wiersz...wtedy miałam potrzebę w taki sposób wyrażać myśli:-) Dziś mam podobnie, ha, ha, ha. Ninel, ta droga prowadzi na bagna...ale i tam jest pięknie, poważnie. Tam pierwsze kwiaty podbiału zakwitają, pierwsze kaczeńce i fiołki. Tam spotykam zwierzaki, które nigdzie indziej nie pokazują się ludziom.
UsuńTobie Ninel życzę dni, tak pięknych jak moje drogi, ścieżki i zakątki, kwiatów i śpiewu pełnych.
No cóż, jak każda droga... jakże rzadko wiemy dokąd nas zaprowadzi. Ale idziemy za naszym wstępnym rozpoznaniem - rzadko zawracamy, czasem broczymy w błocie do kolan lub przesuwamy się po suchym piachu - nawet depcząc róże z kolcami, nie odczuwamy bólu - tak to już jest... Ważne, żeby nie tracić nadziei na lepszy los (!)
UsuńDo kolejnego kontaktu!
Ninel. Mówiłam o realnych drogach, te życiowe ...są takie jak mówisz.
UsuńŚlicznie pozdrawiam :-)
To prawda kaprysny ten lipiec z jednej skrajności w drugą albo 15 stopni albo 30 nic pomiedzy męczące to
OdpowiedzUsuńZdjecia przepiękne
Lipiec jakby się ustatkował, jest piękny i spragniony deszczu. Pozdrawiam pięknie WcieniuTrawy :-)
Usuń..zdjęcia przecudne! ..no cóż pogoda ostatnio bywa kapryśna, chyba zmienia się nam klimat..
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam promykiem ciepłego słoneczka :)
U mnie straszna susza, od kwietnia nie spadła ani kropla deszczu. Powietrze brudne i suche. Pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńCóż, należy Ci się odpoczynek. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy na blogu, że jeszcze wzruszą mnie Twoje zdjęcia, choć nikt nie zna swojej godziny.
OdpowiedzUsuńWiersz pamiętam doskonale, bardzo wzruszający. O zdjęciach nie mówię, bo i tak ciągle się powtarzam, ale udało Ci się uchwycić helikopter, kapitalne.
Pozdrawiam jak zawsze gorąco
Spotkamy się Rysiu, teraz muszę troszkę odpocząć.
OdpowiedzUsuńU mnie też gorąco i sucho, ale to lato przecie:-)
Pozdrowienia posyłam:-)
Piękne pożegnanie na wakacje. Spędziłam cudną, urokliwą godzinę w Hotelu Nostalgia i dziękuje Ci za to
OdpowiedzUsuńPrawda ,że super? ja obejrzałam to z wielką przyjemnością. Tylu znanych i lubianych w jednym pakiecie :-)
UsuńŻyczę słonecznych dni na wakacje i wspaniałego wypoczynku Krysiu:-)
Lipiec taki nielipcowy, bo u mnie pierwsze znamiona jesieni się pojawiły za oknem. A nadal tak przecież gorąco... Dziwne.
OdpowiedzUsuńJuż się kończy lipiec Aniu. Mój był smutny i zły:-(
UsuńPozdrawiam serdecznie.