poniedziałek, 19 lipca 2021

Jakim prawem ten pan zabija pasję, kreatywność, wkurza i niszczy nie tylko uczniów, ale również nauczycieli ?

 Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek ma narzędzia, by osiągnąć własny ideologiczny i osobisty cel. Stąd np. w pomyśle przyznania większych uprawnień kuratorom oświaty pojawiło się cenzurowanie zajęć prowadzonych przez organizacje społeczne. O tym, czy mogą się one odbyć, ma decydować nie dyrekcja, rodzice, czy uczniowie, ale urzędnik państwowy. W atmosferze strachu nikt nie będzie prowadził warsztatów o prawach człowieka, czy akceptacji różnorodności, a minister Czarnek będzie mógł ogłosić, że broni młodzieży przed szkodliwymi ideologiami. Czarnek chce, by nauczyciele etyki kształcili się u Rydzyka, a głównym powołaniem kobiet było rodzenie dzieci

Doradca  Przemysława Czarnka, felietonista Radia Maryja i TV Trwam,  mówi wprost, że problemem może być wychowanie i zachowanie kobiet. Dlatego kluczowe jest ich właściwie wychowanie, czyli "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich".

 W słowach tych panów ciągle słyszymy, że depczemy wartości chrześcijańskie, my kobiety, a przecież nasze stopy maleńkie, nie takie jak ministra, który włazi nimi na białe serwety naszych córek, wnuczek i prawnuczek.

Anna Dziewit-Meller, pisarka, dziennikarka, podsumowuje te 'chęci i zakusy'ministra edukacji słowami: 'Procesów laicyzacji i liberalizacji, którym od dawna poddawane jest społeczeństwo, nie da się tak łatwo odwrócić, więc choć może się to dziś wydawać niemożliwe, jestem pewna, że dalsze dociskanie pedału katolickiego zamordyzmu do dechy, skończy się ostatecznie pustymi kościołami. Czego serdecznie nam życzę, oby jeszcze w tej dekadzie'.

Treści zaczerpnięte z OKO.press
Daglezja 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz