a gdy cień a gdy szron okryje moje trawy zranione nie wyciągnę dłoni nie poproszę o pomoc odejdę z twoim po trzykroć fałszywym kocham odejdę tam skąd być może nie będzie powrotu zostawię ci pamięć podeptanej miłości
Witaj, Daglezjo :) Refleksyjnie. Do wyboru Twoich piosenek (obie bardzo lubię), dodam moją: https://www.youtube.com/watch?v=L_C9G-g665g A ogrzać się...? Tak, czasem potrzebujemy żaru z nieba ;))
Bardzo lubię głos Ewy Błaszczyk, jej prostota wyrazu jest bardzo subtelna, do tego słowa....po prostu ją lubię.:) Żar , ten letni, nie wszystkich ogrzewał jednako...niektórzy mieli ciągle zimne dłonie. Pozdrowienia jesienne posyłam.:)
Z ogromnym wzruszeniem, ze łzą w oku przeczytałem Twój wiersz. Ileż w nim ogromnej emocji, tragicznego nastroju... Nadchodzi zima i trawy zranione, bo natura i człowiek potrafią zranić Cóż z miłością bywa różnie Odejdziesz ? na pewno... wszyscy odejdziemy... chyba ja pierwszy Wiersz przepiękny, wstrząsający, urzekający Pozdrawiam gorąco w deszczowy dzień
Ja się podpisuję pod komentarzem ninelnsg5. Zranionej miłości może być na żal, ale jej rozpamiętywanie niczego nie zmieni, poza wzrastający poczuciem klęski. Pozdrawiam - optymistycznie :)
..piękny wiersz, przepełniony smutkiem.. nasze życie przeplata raz smutek i łzy, innym razem radość i uśmiech.. .. staram się zacierać i wymazywać przykre wspomnienia...
Tak jest prościej, bez zaległych złych wspomnień. Czysta karta jest wtedy do naszej dyspozycji...i możemy tworzyć do woli, a jakich kolorów użyjemy to tylko nasza sprawa.:))) Pozdrawiam cieplutko otulona wieczorną mgiełką.:)
Przypisaliśmy to jesieni:)))) Zawsze przychodzą wspomnienia , kiedy coś się kończy, urywa, zanika...a to koniec lata. Teraz czekać nam trzeba na mrozik, skrzące słońce, odbite w śniegu puszystym i miękkim jak puch.:)))) Pozdrawiam Cię Alenko bardzo kolorowo..znad Parsęty.:)
Witaj, Daglezjo :)
OdpowiedzUsuńRefleksyjnie. Do wyboru Twoich piosenek (obie bardzo lubię), dodam moją:
https://www.youtube.com/watch?v=L_C9G-g665g
A ogrzać się...? Tak, czasem potrzebujemy żaru z nieba ;))
Bardzo lubię głos Ewy Błaszczyk, jej prostota wyrazu jest bardzo subtelna, do tego słowa....po prostu ją lubię.:)
UsuńŻar , ten letni, nie wszystkich ogrzewał jednako...niektórzy mieli ciągle zimne dłonie.
Pozdrowienia jesienne posyłam.:)
Pamięć zranionej miłości - rani tego,
OdpowiedzUsuńkto ją zachowuje - nie warto!
Pozdrawiam.
Twoje słowa ninelsg5... są mądrością, ale mądrość z uczuciem tak rzadko idą w parze.:)))
UsuńPozdrawiam ślicznie , kolorowo.:)
Z ogromnym wzruszeniem, ze łzą w oku przeczytałem Twój wiersz.
OdpowiedzUsuńIleż w nim ogromnej emocji, tragicznego nastroju...
Nadchodzi zima i trawy zranione, bo natura i człowiek potrafią zranić
Cóż z miłością bywa różnie
Odejdziesz ? na pewno... wszyscy odejdziemy... chyba ja pierwszy
Wiersz przepiękny, wstrząsający, urzekający
Pozdrawiam gorąco w deszczowy dzień
Szkoda, że deszczowy Rysiu, u mnie słońce, a drzewa zaczynają tańczyć kolorami. Chcę złotej jesieni, pełnej słońca i Tobie takiej życzę.:)))
OdpowiedzUsuńpiekne,refleksyjne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo ulka
Kolorowej jesieni Ci życzę Ulu.:)
UsuńJa się podpisuję pod komentarzem ninelnsg5. Zranionej miłości może być na żal, ale jej rozpamiętywanie niczego nie zmieni, poza wzrastający poczuciem klęski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - optymistycznie :)
Oczywiście rozpamiętywanie to czysty masochizm.:))
UsuńDziękuję za komcia.:)
Pochyliłem się nad tekstem i zadumałem, uczuciowo :-)
OdpowiedzUsuńZnaczy się to był pean pochwalny ;-)
Pozdrawiam słonecznie :-)
Dzięki wielkie za ten pean.:)))))
UsuńSłoneczko się przyda na dni niepogody.:)))
masz racje Daglezjo,aby do wiosny
OdpowiedzUsuńdziekuje za mila wizyte i pozdrawiam ulka
Dziękuję Ulu za pozdrowienia..odwzajemniam:)
Usuń..piękny wiersz, przepełniony smutkiem.. nasze życie przeplata raz smutek i łzy, innym razem radość i uśmiech..
OdpowiedzUsuń.. staram się zacierać i wymazywać przykre wspomnienia...
- pozdrawiam Cię najserdeczniej :)
Tak jest prościej, bez zaległych złych wspomnień. Czysta karta jest wtedy do naszej dyspozycji...i możemy tworzyć do woli, a jakich kolorów użyjemy to tylko nasza sprawa.:)))
UsuńPozdrawiam cieplutko otulona wieczorną mgiełką.:)
Melancholia jesienna i wspominanie to jesienny kanon, prawda Daguniu?
OdpowiedzUsuńPiekny jest Twoj wiersz, zadumalam sie jesiennie ...
Przytulam, pozdrawiam :)
Przypisaliśmy to jesieni:)))) Zawsze przychodzą wspomnienia , kiedy coś się kończy, urywa, zanika...a to koniec lata. Teraz czekać nam trzeba na mrozik, skrzące słońce, odbite w śniegu puszystym i miękkim jak puch.:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Alenko bardzo kolorowo..znad Parsęty.:)