wtorek, 1 grudnia 2015

A gałęzie kolczaste ranią...moje dłonie

lasy posadziłam
by drzewami pisały sonety o tobie
uprosiłam noce
sprzed  początków życia
by gwiazdami upiękniły
twoje nieba

nim paproć przekwitnie
nim opadnie liść ostatni
a drzewa wiersze o tobie napiszą
te słowa ci przynoszę
na własność

nim las mnie odejdzie
rzeka brzegami zapomni
a mchy ostatnią wypiją rosę
słowa-kwiaty
tobie niosę

nim ranek ze snu wstanie
a wichry chmurami przewieją
idę do ciebie
z naręczem  pełnym słońca
z  milczącą nadzieją


Daglezja. 17 listopad 2012

22 komentarze:

  1. Cudnie,lirycznie,pieknie...

    tylko tak pieknych dloni szkoda...

    pozdrawiam cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko, to stary wiersz z 2012 roku. Niemniej moja nadzieja trwa...cicha, spokojna, łagodna, dająca energię na trwanie. Zastanawiam się czy bez nadziei można żyć? A jeśli nawet...
      to chyba jest to jedynie monotonne czekanie na koniec...
      Dziękuję Ci ślicznie za piękne słowa. Pozdrawiam serdecznie.:)

      Usuń
  2. To jeden z najpiękniejszych Twoich wierszy Daguniu
    porusza do głębi i zostaje w pamięci
    nim las Cię odejdzie nakarmisz nas swoją cudowną poezją
    gorąco pozdrawiam razem z wiatrem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dni mijają, mijają, nie wiemy ile ich przed nami. Czerpmy z życia ile można, nie czyniąc zła bliźnim...tylko wtedy jest szczęście.
      Dziękuje za komentarz Rysiu. Dużo zdrowia i słoneczka posyłam.:)

      Usuń
  3. ścieżynami...
    poraniona niestrudzona uczuć pełna
    wędrowała łąką lasem Piękna Pani
    skromna niosła słów naręcza rozświetlone
    zapomniała, że słoneczko świeci dla Niej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj twór©zA...to bardzo piękne słowa...a słońce...fakt, świeci dla każdego.
    Piękne pozdrowienia... nicią jesieni tkane...posyłam.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko dla niego -
    upiększone niebo
    naręcze słońca
    coś na własność
    własne milczenie
    - do licha (!) -
    czy nie warto coś
    zatrzymać dla siebie (?)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ninelnsg5...trudny to wybór...co nie znaczy..że zaniedbuję siebie (bywam straszną egoistką)...tylko widzisz ten"On", taki wyśniony, wymarzony, idealny, nie realny...więc i obietnice płonne.:-)))))
      Niestety... nie spotkałam realnego odzwierciedlenia swego ideału ....co nie znaczy bym nie pisała takiej poezji.:-)))))
      Pozdrowionka dla Ciebie...i podziękowanie, że myślisz o mnie.:)))

      Usuń
  6. Wiesz Dag, czytam komentarz Ninelsg5 i dochodzę do wniosku, że Ona ma „cholerną” rację. Zmienić trzeba relację z „ty – ja” na „ja – później może ty”. Inna sprawa, że być może wtedy nie powstałoby tyle pięknej poezji o nostalgii...
    Pozdrawiam smutnym, deszczowym dniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asmodeuszu, odpowiedź dla ninelnsg5, proszę przyjmij i do siebie.:))))
      Wiersze powstają zazwyczaj pod wpływem emocji....inaczej są bezpłciowe.:)))
      Nostalgiczna ta jesień, mało słońca...ale to już zaraz zima i będzie fajnie,ziemia się zabieli...mam nadzieję...postawimy bałwany, choć tych akurat cały rok nie brakuje w Polsce.:)))
      Pozdrawiam szarością jesieni...z uśmiechem na ustach.:)))

      Usuń
    2. Dlatego, że jest emocjonalna, nigdy nie wierzę poezji, ba, gdy sam działam pod wpływem emocji, też sobie nie dowierzam :)
      Posyłam ciepłe pozdrowienia :)

      Usuń
    3. Czyżby emocje były złe? Nie znosisz monotonii więc zrywy emocjonalne powinny Cię ...cieszyć.:))) Dlaczego nie wierzysz poezji? Jej nie musowo wierzyć... ale w nią wierzyć, bo ona istnieje i jest mi bardzo bliska, choć znam wielu ludzi...dla których to czarna magia ...nie koniecznie są to ludzie źli , czy nie wykształceni...wręcz odwrotnie.
      Pozdrawiam ciemną nocą...grudniową..strachów pełną.( za oknem).:ha, ha, ha.:)))))

      Usuń
  7. Daglezjo
    dziekuje za odwiedziny i komentarz
    nawiazujac do Twojego wpisu na Twojej stronie nadziei zycze
    trzymaj sie cieplo w te grudniowe dni ulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję Ulu,że grudzień będzie nam przyjazny...a potem już z górki... do maja.:))))
      pa, pa i Ty trzymaj się cieplutko.:)

      Usuń
  8. No, proszę. Znakomita poetka z ciebie
    http://wypociny-judyty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Publikuję moje stare wiersze Judytko, ale i nowe piszę...to taki sposób wędrowania w chmurach.:)))

      Usuń
  9. Czytając niektóre komentarze myślę, że piszący nie wiedzą, że miłość to dawanie, oddanie, a nie branie...
    pięknie o tym pisał poeta Ks. Twardowski --- polecam
    właśnie w miłości podstawą jest Ty - a nie Ja
    Poza tym poezji się nie rozbiera na części --- ją się czuje, przeżywa - albo nie.
    W miłości - tak realnie ktoś oddał życie za kogoś
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Rysiu..dawać...to jest szczęście większe od brania.
      "Miłość i samotność
      wzięły się pod ręce jak siostry
      idą noga w nogę
      nie rozdzielaj ich nie szarp.
      Łapy przy sobie
      miłość bez samotności
      byłaby nieprawdą
      samotność bez miłości ...rozpaczą..." ks. J.Twardowski
      Pozdrawiam.:)

      Usuń
  10. O nadziei można w nieskończoność; że umiera ostatnia ,że la sciate omni speranza u Dantego , że jest wierną towarzyszką miłości ,wręcz z nią spojona . I tak ,lepiej dawać niż brać;weżmiesz ,cieszysz się tylko ty ,dasz cieszysz się ty i ktoś jeszcze. W dawaniu jest więcej niż w braniu.
    Wiersz Twój spokojny oczekiwaniem .
    Leśmiana bardzo lubię tzn. symbolikę ,neologizmy ,niekiedy tak trafne ,że mogłyby wejśc na stałe do języka.Lubię jego kreowanie świata .Natomiast trochę przytłacza mnie jego erotyzm wypełzający spod każdego krzaczka ,liścia czy maliny.
    Pozdrawiam Cię i pisz nadal tak pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj liivio:) Ten wszędobylski erotyzm był powodem, że długo nie doceniałam innych wartości w poezji Leśmiana. Po prostu był odrzucony. Dopiero dorosłość...odsłoniła mi wartość i piękno jego utworów. Pięknie pozdrawiam.:)

      Usuń
  11. uczuciowesmaki3 grudnia 2015 11:41

    I o to chodzi by mieć na własność jak ja to nazywam krainę myśli swobodnych gdzie wszystko może się zdarzyć, gdzie jest czyste piękno w odróżnieniu od świata realnego.
    Pozdrawiam stamtąd :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O...tak "czyste piękno", ja wolność myśli poetyckiej nazywam komfortem psychicznym. Tylko w poezji wszystko jest odpowiednie,choć nikt nie wie czy prawdziwe...nawet ja sama. Ten obszar jest nie zapisaną kartą i ja tu jestem twórcą, reżyserem i ode mnie zależy jak to podam. Inni mogą oceniać, mają nieograniczoną swobodę interpretacji.:)))
      Pozdrawiam Uczuciowy wieczorkiem grudniowym.:)

      Usuń