lasy posadziłam
by drzewami pisały sonety o tobie
uprosiłam noce
sprzed początków życia
by gwiazdami upiękniły
twoje nieba
nim paproć przekwitnie
nim opadnie liść ostatni
a drzewa wiersze o tobie napiszą
te słowa ci przynoszę
na własność
nim las mnie odejdzie
rzeka brzegami zapomni
a mchy ostatnią wypiją rosę
słowa-kwiaty
tobie niosę
nim ranek ze snu wstanie
a wichry chmurami przewieją
idę do ciebie
z naręczem pełnym słońca
z milczącą nadzieją
Daglezja. 17 listopad 2012
Cudnie,lirycznie,pieknie...
OdpowiedzUsuńtylko tak pieknych dloni szkoda...
pozdrawiam cieplo ulka
Uleńko, to stary wiersz z 2012 roku. Niemniej moja nadzieja trwa...cicha, spokojna, łagodna, dająca energię na trwanie. Zastanawiam się czy bez nadziei można żyć? A jeśli nawet...
Usuńto chyba jest to jedynie monotonne czekanie na koniec...
Dziękuję Ci ślicznie za piękne słowa. Pozdrawiam serdecznie.:)
To jeden z najpiękniejszych Twoich wierszy Daguniu
OdpowiedzUsuńporusza do głębi i zostaje w pamięci
nim las Cię odejdzie nakarmisz nas swoją cudowną poezją
gorąco pozdrawiam razem z wiatrem
Dni mijają, mijają, nie wiemy ile ich przed nami. Czerpmy z życia ile można, nie czyniąc zła bliźnim...tylko wtedy jest szczęście.
UsuńDziękuje za komentarz Rysiu. Dużo zdrowia i słoneczka posyłam.:)
ścieżynami...
OdpowiedzUsuńporaniona niestrudzona uczuć pełna
wędrowała łąką lasem Piękna Pani
skromna niosła słów naręcza rozświetlone
zapomniała, że słoneczko świeci dla Niej :)
Witaj twór©zA...to bardzo piękne słowa...a słońce...fakt, świeci dla każdego.
OdpowiedzUsuńPiękne pozdrowienia... nicią jesieni tkane...posyłam.:)
Wszystko dla niego -
OdpowiedzUsuńupiększone niebo
naręcze słońca
coś na własność
własne milczenie
- do licha (!) -
czy nie warto coś
zatrzymać dla siebie (?)
Pozdrawiam.
Och ninelnsg5...trudny to wybór...co nie znaczy..że zaniedbuję siebie (bywam straszną egoistką)...tylko widzisz ten"On", taki wyśniony, wymarzony, idealny, nie realny...więc i obietnice płonne.:-)))))
UsuńNiestety... nie spotkałam realnego odzwierciedlenia swego ideału ....co nie znaczy bym nie pisała takiej poezji.:-)))))
Pozdrowionka dla Ciebie...i podziękowanie, że myślisz o mnie.:)))
Wiesz Dag, czytam komentarz Ninelsg5 i dochodzę do wniosku, że Ona ma „cholerną” rację. Zmienić trzeba relację z „ty – ja” na „ja – później może ty”. Inna sprawa, że być może wtedy nie powstałoby tyle pięknej poezji o nostalgii...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam smutnym, deszczowym dniem
Asmodeuszu, odpowiedź dla ninelnsg5, proszę przyjmij i do siebie.:))))
UsuńWiersze powstają zazwyczaj pod wpływem emocji....inaczej są bezpłciowe.:)))
Nostalgiczna ta jesień, mało słońca...ale to już zaraz zima i będzie fajnie,ziemia się zabieli...mam nadzieję...postawimy bałwany, choć tych akurat cały rok nie brakuje w Polsce.:)))
Pozdrawiam szarością jesieni...z uśmiechem na ustach.:)))
Dlatego, że jest emocjonalna, nigdy nie wierzę poezji, ba, gdy sam działam pod wpływem emocji, też sobie nie dowierzam :)
UsuńPosyłam ciepłe pozdrowienia :)
Czyżby emocje były złe? Nie znosisz monotonii więc zrywy emocjonalne powinny Cię ...cieszyć.:))) Dlaczego nie wierzysz poezji? Jej nie musowo wierzyć... ale w nią wierzyć, bo ona istnieje i jest mi bardzo bliska, choć znam wielu ludzi...dla których to czarna magia ...nie koniecznie są to ludzie źli , czy nie wykształceni...wręcz odwrotnie.
UsuńPozdrawiam ciemną nocą...grudniową..strachów pełną.( za oknem).:ha, ha, ha.:)))))
Daglezjo
OdpowiedzUsuńdziekuje za odwiedziny i komentarz
nawiazujac do Twojego wpisu na Twojej stronie nadziei zycze
trzymaj sie cieplo w te grudniowe dni ulka
Mam nadzieję Ulu,że grudzień będzie nam przyjazny...a potem już z górki... do maja.:))))
Usuńpa, pa i Ty trzymaj się cieplutko.:)
No, proszę. Znakomita poetka z ciebie
OdpowiedzUsuńhttp://wypociny-judyty.blogspot.com
Publikuję moje stare wiersze Judytko, ale i nowe piszę...to taki sposób wędrowania w chmurach.:)))
UsuńCzytając niektóre komentarze myślę, że piszący nie wiedzą, że miłość to dawanie, oddanie, a nie branie...
OdpowiedzUsuńpięknie o tym pisał poeta Ks. Twardowski --- polecam
właśnie w miłości podstawą jest Ty - a nie Ja
Poza tym poezji się nie rozbiera na części --- ją się czuje, przeżywa - albo nie.
W miłości - tak realnie ktoś oddał życie za kogoś
pozdrawiam ciepło
Tak Rysiu..dawać...to jest szczęście większe od brania.
Usuń"Miłość i samotność
wzięły się pod ręce jak siostry
idą noga w nogę
nie rozdzielaj ich nie szarp.
Łapy przy sobie
miłość bez samotności
byłaby nieprawdą
samotność bez miłości ...rozpaczą..." ks. J.Twardowski
Pozdrawiam.:)
O nadziei można w nieskończoność; że umiera ostatnia ,że la sciate omni speranza u Dantego , że jest wierną towarzyszką miłości ,wręcz z nią spojona . I tak ,lepiej dawać niż brać;weżmiesz ,cieszysz się tylko ty ,dasz cieszysz się ty i ktoś jeszcze. W dawaniu jest więcej niż w braniu.
OdpowiedzUsuńWiersz Twój spokojny oczekiwaniem .
Leśmiana bardzo lubię tzn. symbolikę ,neologizmy ,niekiedy tak trafne ,że mogłyby wejśc na stałe do języka.Lubię jego kreowanie świata .Natomiast trochę przytłacza mnie jego erotyzm wypełzający spod każdego krzaczka ,liścia czy maliny.
Pozdrawiam Cię i pisz nadal tak pięknie.
Witaj liivio:) Ten wszędobylski erotyzm był powodem, że długo nie doceniałam innych wartości w poezji Leśmiana. Po prostu był odrzucony. Dopiero dorosłość...odsłoniła mi wartość i piękno jego utworów. Pięknie pozdrawiam.:)
UsuńI o to chodzi by mieć na własność jak ja to nazywam krainę myśli swobodnych gdzie wszystko może się zdarzyć, gdzie jest czyste piękno w odróżnieniu od świata realnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam stamtąd :-)
O...tak "czyste piękno", ja wolność myśli poetyckiej nazywam komfortem psychicznym. Tylko w poezji wszystko jest odpowiednie,choć nikt nie wie czy prawdziwe...nawet ja sama. Ten obszar jest nie zapisaną kartą i ja tu jestem twórcą, reżyserem i ode mnie zależy jak to podam. Inni mogą oceniać, mają nieograniczoną swobodę interpretacji.:)))
UsuńPozdrawiam Uczuciowy wieczorkiem grudniowym.:)