Dla mnie Daguniu to jedne z najpiękniejszych kwiatów. Zawsze chciałem je mieć przed domem, ale niestety ten kawałek ziemi za oknem został przyłączone do ogólnego układu administracyjnego, a poza tym już fizycznie nie mógłbym nic robić w ziemi. Jestem już bardzo słaby i tylko mam Twoje cudowne zdjęcia. pozdrawiam gorąco
Rysiu, tak na marginesie ...orlik nie wymaga nic poza zasianiem. Dziś w dzikich ostępach spotkałam cudnej urody orliki prawie ogród...ktoś je tam nieświadomie zasiał, albo z odpadami z ogrodu wyrzucił.Byłam zauroczona tym "ogródkiem"...w środku lasu.Posyłam dużo energii..razem z tymi kwiatami dla Ciebie Rysiu.Serdeczności.:)))
Moja Droga, odrobisz zaległości...lato trwa długo.Bywają dni, kiedy musimy przystopować, aby nabrać sił na trudniejsze wojaże. Życzę Ci, abyś na swoich ścieżkach znajdowała tylko kwiaty.Najserdeczniej pozdrawiam Liiviio.:)
Nie musowo znać nazw kwiatów, by się nimi zachwycać.:) Są też kwiaty,które nigdy nie urosły, a my je sobie wymarzyliśmy... i te pachną najpiękniej. Serdeczności posyłam, za wizytę dziękuję.:)
Orliki są przepiękne! Ja nie mogę liczyć na samosiejki ale zamierzam pójść z rozmachem w ogrodzie w tym roku więc może i orlik zagości :)Pozdrawiam gorąco i słonecznie :)
Ogrody, ogródki, ogródeczki, skalniaczki...niby nic, a tak wiele.Ile lepsze samopoczucie, kiedy patrząc w okno czy wychodząc na dwór..widzę kwiaty , gamę kolorów i kształtów...niż kostkę brukową. Kosztuje to pracy, ale daje efekty w postaci radości.Pozdrawiam cieplutko , serdecznie.:)
Dla mnie Daguniu to jedne z najpiękniejszych kwiatów.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałem je mieć przed domem, ale niestety ten kawałek ziemi za oknem został przyłączone do ogólnego układu administracyjnego, a poza tym już fizycznie nie mógłbym nic robić w ziemi.
Jestem już bardzo słaby i tylko mam Twoje cudowne zdjęcia.
pozdrawiam gorąco
Rysiu, tak na marginesie ...orlik nie wymaga nic poza zasianiem. Dziś w dzikich ostępach spotkałam cudnej urody orliki prawie ogród...ktoś je tam nieświadomie zasiał, albo z odpadami z ogrodu wyrzucił.Byłam zauroczona tym "ogródkiem"...w środku lasu.Posyłam dużo energii..razem z tymi kwiatami dla Ciebie Rysiu.Serdeczności.:)))
OdpowiedzUsuńZnam i lubie orliki.Co bym dala za spacer po lesie!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoja Droga, odrobisz zaległości...lato trwa długo.Bywają dni, kiedy musimy przystopować, aby nabrać sił na trudniejsze wojaże. Życzę Ci, abyś na swoich ścieżkach znajdowała tylko kwiaty.Najserdeczniej pozdrawiam Liiviio.:)
UsuńNie znam nazw większości kwiatów ale wiem, że są prześliczne i aż pachną mi z matrycy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam truskawkowo :-):
Nie musowo znać nazw kwiatów, by się nimi zachwycać.:) Są też kwiaty,które nigdy nie urosły, a my je sobie wymarzyliśmy... i te pachną najpiękniej.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam, za wizytę dziękuję.:)
Orliki są przepiękne! Ja nie mogę liczyć na samosiejki ale zamierzam pójść z rozmachem w ogrodzie w tym roku więc może i orlik zagości :)Pozdrawiam gorąco i słonecznie :)
OdpowiedzUsuńOgrody, ogródki, ogródeczki, skalniaczki...niby nic, a tak wiele.Ile lepsze samopoczucie, kiedy patrząc w okno czy wychodząc na dwór..widzę kwiaty , gamę kolorów i kształtów...niż kostkę brukową. Kosztuje to pracy, ale daje efekty w postaci radości.Pozdrawiam cieplutko , serdecznie.:)
Usuń