Las zimą
A śnieg taki głęboki...
ktoś mnie zgubił
nie wiem kto
ktoś mnie woła
nie wiem kto
a śnieg taki mroźny i głęboki
ktoś mnie kochał
nie wiem kto
ktoś mnie lubił
nie wiem kto
ktoś mnie zgubił
idę śniegiem
po zapachu myśli jego
koniczyny czterolistnej
wypatruję w śniegu
Daglezja
Zdjęcia zimowego lasu wspaniałe
OdpowiedzUsuńaż dech zapiera i tak bardzo chciałbym tam iść...
ech... marzenia
wiersz jak zwykle poruszający, ciekawy przez nietypowe skojarzenia...
czy można człowieka zgubić, jak jakąś zwykłą rzecz ?
pozdrawiam gorąco
Czy można człowieka zgubić? Ależ oczywiście...jak zapomniany kamyk w kieszeni, który był nam dawno temu talizmanem, ale dziś nie przedstawia żadnej wartości...bo... nigdy nie był tą wartością, albo zrobiliśmy lustrację w naszych "księgach wartości" i okazało się ,że to zbędny balast, który nas przytłacza. Jest jeszcze inna wersja,że znaleźliśmy inny kamyk bardziej kolorowy, ale to świadczyłoby o naszej próżności i "płytkości" uczuć.:)))
UsuńPotraktuj to Rysiu humorystycznie, a w moim wierszu "zgubił", jest jedynie przenośnią...takie ble, ble.
Pozdrawiam serdecznie.:)
nawet nie wiesz jak chcialabym isc ta lesna droge ...ja tez Daglezjo wsrod drzew tancze i spiewam na zewnatrz i w srodku...chociaz teraz mam do nich dosc daleko...
OdpowiedzUsuńale powiadasz,ze wypatrujesz czterolistnej koniczyny,wiosna juz tuz tuz,u mnie rozkwitly juz przebisniegi w ogrodkach,prymulki i nawet widzialam jednego rozkwitnietego zonkila
pozdrawiam Cie tymi kwiatami,dziekuje za przemila wizyte ulka
Ulu,byłam w ogródku...o jejku ileż tam życia się rodzi. Przebiśniegi, żonkile, hiacynty,tulipany, rozchodniki,piwonie, to wszystko wypuszcza liście, jeśli temperatura będzie nadal ponad +10, to za kilka dni to rozkwitnie, a przecie to trzeci luty dopiero, to stanowczo za wcześnie na moim terenie.Pogubiłam się, jak sama przyroda.:)))
UsuńCieplutko pozdrawiam.:)
Och, Daglezjo, pechowcem jest ten, kto Ciebie zgubił.
OdpowiedzUsuńSzukasz koniczyny, a ja... zagubionego instrumentu ;)))
Dziękuję za miłe odwiedziny :)
Las jest super. I te sosenki, co mają się ku sobie :)
Ech ...widzisz moimi oczyma...te sosenki.:))) Znam miejsce, gdzie świerk jest spleciony z sosną ..od lat. Odwiedzam ich
Usuńi często robię sobie tam odpoczynek na mchu... pod ich gałązkami.Rosną na granicy, gdzie kończy się suchy grunt i zaczynają bagna. Moja wyobraźnia tam ma pole do popisu.:)))
Pozdrawiam słoneczkiem, właśnie wyszło zza chmurek, tylko wicher tak strasznie wieje...
Dag! koniecznie mnie tam zaprowadź :)
UsuńU mnie też okrutnie dzisiaj wiało, a słoneczka każdą ilość przyjmę. Pozdrawiam cieplutko :))
Przepięknie Daglezjo, jak zresztą zawsze!
OdpowiedzUsuńWiersz też daje dużo do myślenia...
Chciałam Ci pięknie podziękować za Twój pełny ciepła i tak niezwykle wzruszający komentarz u mnie na blogu :) Po takich słowach aż chce się pisać i pisać!
Bez Ciebie też byłoby strasznie smuto - to Ty wprowadzasz ten promyczek natury i piękna do naszego blogowego światka. A o wierszach nie wspomnę ;) Są coraz lepsze. Dziękuję Ci za to, że jesteś :)))
Podtrzymuję,że wnosisz na blogi nutkę ciepełka i "domowej atmosfery"...Dziękuję Ci za to.:)
UsuńZapach śniegu... nigdy nad tym nie zastanawiałam się (!)
OdpowiedzUsuńNie dociekałam - kto mnie zgubił, kto odnalazł - chyba to ja gdzieś odchodziłam myślami... Biegłam do świata wyimaginowanego, do którego mieli dostęp tylko nieliczni. Może była to ucieczka przed traumą, jakiej doświadczają też inni - ci, którzy nie zdołali jeszcze wytworzyć wewnętrznej drogi ucieczki przed toksycznymi doznaniami (?)
Piękny wiersz!Pozdrawiam.
"Wewnętrzna droga ucieczki przed toksycznymi doznaniami"..wiesz,że nie myślałam o tym? Jednak jest coś takiego we mnie..bo nie poddaję się przecie byle "toksynom".:)))
UsuńŚwiat wyimaginowany...to dobrze i źle, dobrze, bo uciekamy od szarpaniny, która zostawia rany, ale źle bo może nas ominąć
coś wspaniałego, mimo że nie zapowiada się na to. Sądzę,że w chwilach bardzo trudnych należy mieć komfort ucieczki w świat tylko nam znany, nieistniejący w realu. Twoje rozważania zawsze są nasączone mądrością.:)))
Pozdrowienia posyłam.:)
Jak zwykle Daguniu zaskakujesz pieknem zatrzymanym w strofie i fotografii. Ja tez jestem szczesliwa, ze powrocilam do lesnych moich stron, lecz tych bezsnieznych i zima zawsze wiosennych :)) Bardzo, bardzo Ci Dagus dziekuje za piekno i wzruszenia :) Pozdrawiam calym sercem :)
OdpowiedzUsuńAlenko, wiesz co znaczy las, przyroda i obcowanie z nią...cóż może być
OdpowiedzUsuńpiękniejszego nad to i...nad miłość wzajemną....:)))))
Dziękuje za odwiedzinki i całym sercem pozdrawiam.:)
piękny!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńMyślę że dla każdego miłośnika lasu sprzęt do obserwacji i dokumentowania dzikiej przyrody jest niezbędny. Przykładowo, fotopułapki od Dzika Knieja doskonale nadają się do uwieczniania dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku. W zestawie znajduje się fotopułapka, którą można wykorzystać do obserwacji i fotografowania dzikich zwierząt bez ich niepokojenia.
OdpowiedzUsuń