uff... ten kotek to chyba zbliżony wielkością do pantery... ale poza jego jest królewska już dawniej dawałaś jego zdjęcie, ale urósł niebotycznie przesyłam mu wirtualne pogłaskanie
Guczi dziękuje za pogłaskanie wirtualne, pewnie w realu byłoby to nie możliwe.:)))) Mnie traktuje jak powietrze. Ma jedną panią, którą kocha wiernie...to córka, potrafi wykonać jej polecenie, wbrew ogólnym pojęciom...o możliwościach kotów. No jeszcze Laila, ta może nim froterować podłogi, byle nie za długo.:))) Pozdrawiam ciepło.:)
Koty do siebie podobne, zwłaszcza nocą.:))) Dobrze, że w pobliżu nie mieszkają Chińczycy,pewnie by go zjedli...skoro sam się układa do noża i widelca.:))))) Pozdrawiam Asmodeuszu bardzo serdecznie.:)
uff... ten kotek to chyba zbliżony wielkością do pantery...
OdpowiedzUsuńale poza jego jest królewska
już dawniej dawałaś jego zdjęcie, ale urósł niebotycznie
przesyłam mu wirtualne pogłaskanie
Guczi dziękuje za pogłaskanie wirtualne, pewnie w realu byłoby to nie możliwe.:))))
UsuńMnie traktuje jak powietrze. Ma jedną panią, którą kocha wiernie...to córka,
potrafi wykonać jej polecenie, wbrew ogólnym pojęciom...o możliwościach kotów.
No jeszcze Laila, ta może nim froterować podłogi, byle nie za długo.:)))
Pozdrawiam ciepło.:)
Jakbym widział mojego Czarnego :) bo różnica tylko w stole i krzesłach.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Koty do siebie podobne, zwłaszcza nocą.:))) Dobrze, że w pobliżu nie mieszkają Chińczycy,pewnie by go zjedli...skoro sam się układa do noża i widelca.:)))))
UsuńPozdrawiam Asmodeuszu bardzo serdecznie.:)