a może ja jestem złudzeniem
może ja tylko się wyśniłam
i zaraz zniknę jak mgły rannej
skroplenie
jak tęcza po deszczu
co się barw paletą mieniła
zostanie
po mnie puste miejsce
między chmurkami na niebie
no widzisz
ja sama nie wiem
siebie
więc jak mnie odnajdziesz
wśród wiatrów tylu
tylu westchnień
tylu ros porannych
jak rozpoznasz moich dróg
przestworza
skoro los mi daje jedynie bezdroża
Daglezja
nawet w bezdrożach
OdpowiedzUsuńw dzikich otchłaniach
we mgłach co oczy
zamulają słodkim uniesieniem
odnajdę ciebie
jesteś tym pięknem
tym poruszeniem ducha
tym płatkiem białym
co zakwita życiem
w porannej rosie
jesteś tym dziwnym poruszeniem
kiedy od dziecka nadawałaś sensu
burzom i wichrom krzykiem radosnym
zebrana w muzyce lasów
w cieniach uśmiechów
Rysiu, przepiękny opis czegoś, czego nazwać nie sposób....
UsuńPoezja ma ten sekret, że mówi o tym, czego nie sposób dojrzeć.:)))))
Dziękuje Ci za śliczne słowa. Zdrówka i słoneczka życzę.:)
Wiesz Dag, że ja z poezją na bakier, więc traktuj moją ocenę jako domniemanie :)
OdpowiedzUsuńNie jesteś złudzeniem, póki potrafisz odczuwać ból, a skoro odczuwasz, jesteś cząstką tego wszechświata. A póki zostają ci, którzy Cię pamiętają, nie jesteś też pustym miejscem. Nie porównuj się do mgły, tęczy, bo to są tylko chwile jak mgnienie oka, które tylko Ty dostrzegasz. I już najbardziej nie rozumiem owych bezdroży. Chciałabyś móc tylko iść raz wytyczoną drogą beż możliwości poznania tego, co obok? Co warte byłoby życie marionetki, która z wyznaczonej drogi zboczyć nie może?
Czyżby Cię dopadł kryzys egzystencjonalny? :)
Pozdrawiam ciepło i z uśmiechem
Asmodeuszu, ja nie stwierdzam faktu, zauważ , że jest to jedynie rozważanie... na temat istnienia.:)))
OdpowiedzUsuńW kontekście kosmosu jest to adekwatne. A droga? Przecie "musimy " iść tą, którą wytycza nam kto inny. Jakże mało mamy do powiedzenia w tych sprawach. Tylko nie zastanawiamy się nad tym idąc, pędząc do celu (???) Pozdrawiam i ślicznie dziękuję za skomentowanie tego wiersza.:)))))
Dag, nic nie musimy! Wszystko jest kwestią wyboru, oczywiście z pełna świadomością konsekwencji jaki ten wybór ze sobą niesie. Inni do niczego nie są w stanie nas zmusić (pomijam sytuacje ekstremalne, gdzie nie masz wyboru, np. lufa pistoletu przy skroni).
UsuńMiłego dnia :)
Wspaniale, że tak optymistycznie te sprawy widzisz. Wiara czyni cuda:))) Może uwierzę w to, co mówisz?
UsuńPozdrawiam z uśmiechem.:)
Kwestia wyboru jest fikcją.
OdpowiedzUsuńOd chwili narodzin nie znając układów jesteśmy chrzczeni, czyli wbrew naszej świadomości wciągani w machinę religii, a w zasadzie kościoła.
Ale nie tylko. Nasze życie, rozumienie świata wynika z programowania jak w komputerze (tradycje rodzinne, układy i pojęcia, nauka i tp) więc praktycznie nie mamy wyboru.
Nasze istnienie uwarunkowane jest od przypadku. Np... wiążemy się z człowiekiem, który umiera, albo odchodzi do innego. Jaki jest więc nasz wybór
To jest przymus, pominięcie naszej woli. Zmusza nas sytuacja życiowa.
Musimy miliony rzeczy.
„muszę rano wcześnie wstać – idę do pracy”
praca ? muszę z czegoś żyć...
Tak Rysiu, wybór to fikcja...i ja tak sądzę. Zbyt wiele dróg spotkałam z napisem..."wstęp wzbroniony".:) Niektóre musiałam forsować...a wtedy to był już mój wybór. Może zbyt się poddajemy, i wierzymy w te napisy? Może wolność to "forsowanie"...tylko czy to nie spowoduje chaosu?
UsuńSerdeczności posyłam.:)
Bezdroża są czasami lepsze, niż utarte drogi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńPewnie masz rację, zamiast iść wytyczoną kolczastą , pełną przeszkód drogą, lepiej zejść na nieuczęszczany szlak, porośnięty zielonymi trawami.:)))
Serdecznie pozdrawiam.:)
Po każdym z nas zostaje puste miejsce,które nikt inny nie jest w stanie zapełnić.
OdpowiedzUsuńHm...ale skoro w przyrodzie wszystko ma swoje miejsce i przyczynę...to czy może być jakaś nie wypełniona pustka???
Usuńpozdrawiam serdecznie.)
"jak rozpoznasz moich dróg przestworza
OdpowiedzUsuńskoro los mi daje jedynie bezdroża"
DAG. - to wspaniałe słowa!
POZDRAWIAM.
Los nie każdemu łaskawy:))) Znam takie powiedzenie. Tylko w tym wypadku te bezdroża to....urozmaicenie, a może to jest właśnie szczęście i dopiero zdamy sobie sprawę po jakimś czasie, że najpiękniejsze...co nas w życiu spotkało to właśnie te "bezdroża"?
UsuńSerdeczności posyłam Ci victoriaanin.:)))
Piękna muzyka i piękny wiersz. Co zaś tyczy wyboru. Bezdroża pozwalają mi poznawać nowy świat, Świat pięknych roślin . Oby tylko trosze dalej od ludzi i ich zawiści, to już jest OK.
OdpowiedzUsuńWitaj J.:) Twoje słowa są bardzo miłe.:)
OdpowiedzUsuńZawiść, zazdrość, ileż krzywd wyrządzają te uczucia, ale one są ...uciekamy od nich...
jak ja to dobrze rozumiem.:(
Pozdrawiam najserdeczniej.:)